Iga Świątek reaguje na wielki powrót Sereny Williams. Króciutko. I z entuzjazmem

Kilka dni temu Serena Williams opublikowała zdjęcie, którym przekazała, że wraca na kort. Na wpis Amerykanki entuzjastycznie zareagowała Iga Świątek, która skomentowała post. "Co za wiadomość... do zobaczenia na miejscu!" - czytamy na Instagramie.

Amerykanka wystartuje w Wimbledonie dzięki dzikiej karcie, a to oznacza, że zacznie turniej od pierwszej rundy. W niej właśnie może trafić m.in. na obecną liderkę rankingu WTA, czyli Igę Świątek.

TU ZNAJDZIE SIĘ REKLAMA

Zobacz wideo Będzie ulica imienia Igi Świątek? "Dla nas jest wyjątkową osobą"

Świątek cieszy się na powrót Williams? Ten pojedynek uradowałby wielu kibiców

Serena Williams przekazała informację o powrocie na kort na swoim Instagramie.  "To randka. 2022 widzimy się wkrótce" - napisała 40-latka. Świątek skomentowała jej post słowami: "Co za wiadomość... do zobaczenia na miejscu!".

Iga Świątek zareagowała na powrót Sereny WilliamsIga Świątek zareagowała na powrót Sereny Williams screen Instagram

Gdyby doszło do spotkania obu zawodniczek, byłby to dla nich znakomity sprawdzian. Z jednej strony Iga Świątek, która dopiero co stała się najlepszą tenisistką na świecie, jest dwukrotną triumfatorką Roland Garros i o 19 lat młodszą od Sereny Williams zawodniczką. Amerykanka to z kolei lata doświadczenia i wiele sukcesów. Williams 23-krotnie triumfowała w turniejach Wielkiego Szlema, z czego aż ośmiokrotnie w Wimbledonie. Od roku jednak nie grała, więc pojedynek ze Świątek mógłby pokazać jej, czy jest gotowa na grę na najwyższym poziomie.

Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Przerwa Sereny Williams była wymuszona kontuzją, której doznała. Mierzyła się z Białorusinką Alaksandrą Sasnowicz. - Byłam załamana z tego powodu - pisała kilka dni po tym spotkaniu 40-latka. Zanim Serena Williams zagra na Wimbledonie, będzie miała przetarcie w turnieju w Eastbourne. Tam wystąpi, ale tylko w grze podwójnej w parze z Tunezyjką Ons Jabeur. 

Wimbledon inny niż zwykle

Tegoroczny Wimbledon będzie nieco inny od poprzednich. W związku z atakiem zbrojnym Rosji na Ukrainę organizatorzy zakazali startu tenisistom z Rosji i Białorusi. W turnieju nie zagrają takie gwiazdy jak: lider światowego rankingu Daniił Miedwiediew, Andriej Rublow (7. ATP), Aryna Sabalenka (7. WTA) czy Wiktoria Azarenka (15. WTA). W odpowiedzi na te działania ATP i WTA zdecydowały, że punkty uzyskane podczas turnieju Wielkiego Szlema nie będą się liczyły do rankingu. Obok Williams dzikie karty dostały Brytyjki: Katie Boulter, Jodie Burrage, Sonay Kartal, Yutiko Miyazaki oraz Katie Swan.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.