Iga Świątek (1. WTA) jest nie do zatrzymania. W sobotę Polka wygrała szósty turniej z rzędu. Po Dausze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie oraz Rzymie przyszedł czas na Roland Garros. W finale imprezy 21-latka pokonała o trzy lata młodszą Amerykankę Cori Gauff (23. WTA) 6:1, 6:3. Triumf w ostatnim spotkaniu French Open był również 35. zwycięstwem z rzędu dla liderki światowego rankingu, dzięki czemu Świątek wyrównała rekord Venus Williams z 2000 roku.
W trakcie ceremonii dekoracji finalistek Roland Garros oprócz podziękowań i gratulacji, Polka po raz kolejny zwróciła się do pogrążonego w wojnie narodu ukraińskiego. - Na koniec chcę powiedzieć coś do Ukrainy. Bądźcie silni. Wojna wciąż trwa - oznajmiła 21-latka. Te słowa wywołały aplauz wszystkich zgromadzonych, który trwał kilkadziesiąt sekund. - Od mojej przemowy w Dausze liczę, że przy każdej kolejnej sytuacja będzie lepsza. Cały czas mam tę nadzieję. Cały czas staram się wspierać Ukrainę. Dziękuję i do zobaczenia za rok! - zakończyła tenisistka.
Amerykański portal si.com, pokusił się o podsumowanie Rolanda Garrosa. Oprócz pochwał dla Igi Świątek i Rafaela Nadala pojawiła się jednak znacznie bardziej istotna informacja. W Krakowie, 23 lipca, ma odbyć się pokazowy turniej, którego celem będzie wsparcie dla Ukrainy. Najlepsza polska tenisistka wystąpi w nim m.in. z Agnieszką Radwańską. W rolę sędziego wcieli się Elina Switolina, Ukrainka, która była klasyfikowana już na 3. miejscu w rankingu WTA.
Agnieszka Radwańska pokazywała, że wspiera Ukraińców pod czasu wybuchu wojny. Leonid Stanislawski, 98-letni tenisista uciekł z Ukrainy do Polski. Jego największym marzeniem było zagranie właśnie z Radwańską. Z tego powodu Radwańska przyjechała do Lublina i rozegrała mecz, który zakończył się remisem. Polka przekazała 98-latkowi także kalendarz i rakietę.
Na razie brakuje oficjalnych informacji dotyczących turnieju, który miałby odbyć się w Krakowie. W najbliższym czasie powinniśmy jednak poznać jego szczegóły.