Iga Świątek musiała odpowiadać w Paryżu na bardzo różne pytania dziennikarzy. Wiele z nich było merytorycznych, czasem zabawnych, ale niektóre bardzo dziwne. Jedno z tych ostatnich padło na konferencji prasowej po sobotnim finale.
Pewien dziennikarz zapytał Świątek: "Poza kortem, gdy idziesz na imprezę, czy stosujesz make-up? Lubisz wyglądać elegancko i poważnie? Ponieważ wielu zawodników, których widzieliśmy w przeszłości, stało godzinami przed lustrem zanim wyszli na kort i stosowali make-up. A ty wydajesz się być bardzo naturalna."
Polce trudno było ukryć zaskoczenie tym pytaniem. - Ok, dziękuję. Cóż, noszę czapkę i dlatego nie muszę martwić się o moje włosy. To najbardziej pozytywna rzecz. Nie noszę makijażu, bo nie czuję, że muszę i nie sądzę, żeby to coś zmieniło. Poza tym zniszczy się, gdy użyję ręcznika - powiedziała Świątek.
Po minie tenisistki widać było lekkie zakłopotanie. Próbowała to wszystko obrócić w żart. Stąd rzuciła z uśmiechem: „Cóż, nie mam tego w swoim notatniku przygotowanym przez zespół PR-owy, dlatego trudno mi odpowiedzieć".
- Nie używam makijażu zbyt często. Szczerze mówiąc, nauczyłam się robić makijaż sześć miesięcy temu, więc to dość żenujące - zakończyła mistrzyni Roland Garros 2020 i 2022.
Sportowcy wypowiadają się na wiele tematów, ale pytanie czy to był odpowiedni czas i miejsce na rozmowy o makijażu. Byliśmy na tej konferencji jako Sport.pl i nie mamy przekonania. - Oto rzecz, o którą podczas dzisiejszej konferencji prasowej pytano numer jeden na świecie i świeżo ukoronowaną mistrzynię French Open Igę Świątek. Bez komentarza, bo nie mam słów - napisała na Twitterze Catherine Whitaker z BBC Sport, przytaczając pytanie o makijaż.