Wbiegła na kort i przypięła się do siatki. Sceny w półfinale Roland Garros

Półfinałowe spotkanie wielkoszlemowego turnieju Roland Garros pomiędzy Casperem Ruudem a Marinem Ciliciem zostało przerwane na 10 minut w czasie trzeciego seta. Powodem zawieszenia gry była kobieta, która wbiegła na kort i przywiązała się do siatki.

Do zdarzenia doszło w trzecim secie, gdy Casper Ruud (8. ATP) prowadził 4:1 i obecnie trwało jego podanie. Młoda kobieta wbiegła wtedy na kort i przywiązała się do siatki. Spotkanie zostały momentalnie przerwane, a na korcie pojawili się ochroniarze. 

Zobacz wideo Będzie ulica imienia Igi Świątek? "Dla nas jest wyjątkową osobą"

Półfinał turnieju Roland Garros został przerwany. Wszystko przez kobietę, która przykuła się do siatki 

Kobieta uklęknęła przy siatce i przywiązała się do niej zapięciem, które miała również na swojej szyi. Ubrana była natomiast w koszulkę z napisem: "Pozostało nam 1028 dni", co jak przypuszczają francuskie media, może mieć związek z protestem dotyczącym zmian klimatycznych. 

Transmisja meczu została wtedy przerwana, a zawodnicy udali się do szatni. Przerwa w grze trwała około 10 minut i później mecz został wznowiony. 

Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Nie było to jednak jedyne wydarzenie, z którego niewątpliwie zostaną zapamiętane piątkowe półfinały. W czasie wcześniejszego meczu pomiędzy Rafaelem Nadalem a Alexander Zverev, niemiecki tenisista doznał poważnej kontuzji kostki i nie mógł samodzielnie opuścić kortu. W finale turnieju w Paryżu zagra zatem 36-latek.

Więcej o:
Copyright © Agora SA