Iga Świątek skorzystała na błędzie sędziego. "Niestety. Jedna z najtrudniejszych sytuacji"

Łukasz Jachimiak
- Często się denerwowałam na zawodników i pytałam ich później, dlaczego się do czegoś nie przyznali. A tu nawet nie wiemy czy Iga widziała dobrze piłkę - mówi w rozmowie ze Sport.pl Gabriela Załoga, międzynarodowa sędzia tenisa. Iga Świątek pewnie pokonała Jessicę Pegulę 6:3, 6:2 w ćwierćfinale Roland Garros. Ale jedna akcja wzbudziła duże kontrowersje.

Iga Świątek się nie zatrzymuje i jest już w półfinale Roland Garros. Po niełatwym meczu numer 1 światowego tenisa wygrała z rozstawioną z numerem 11. Jessiką Pegulą 6:3, 6:2.

Zobacz wideo Z Raszyna na tenisowe salony. "Iga Świątek przebiła księcia Józefa Poniatowskiego" [Reportaż]

Mecz był szczególnie wyrównany w pierwszej fazie. Polka przegrywała z Amerykanką 2:3 i wtedy wypracowała sobie przewagę, wygrywając pięć kolejnych gemów. Jednego z nich - na 4:3 przy podaniu rywalki - Iga wygrała po akcji, w której błąd popełnił sędzia.

"Zmiana decyzji mogłaby być tylko wtedy, gdyby Iga się przyznała"

Emmanuel Joseph nie zauważył, że po skrócie Peguli Świątek odegrała piłkę ułamki sekund po tym, gdy po raz drugi spadła ona na kort.

- To jedna z najtrudniejszych sytuacji dla sędziego. Zwłaszcza, że akcja działa się nie przy nim, a na drugim końcu kortu. Niestety, sędzia mając wątpliwości, nie może poprosić o powtórkę wideo. Musi decydować - tłumaczy w rozmowie ze Sport.pl sędzia międzynarodowa, Gabriela Załoga. - Tu zmiana decyzji mogłaby być tylko wtedy, gdyby Iga się przyznała - dodaje.

Iga wcale nie musiała tego widzieć

Tylko czy Iga widziała drugie odbicie? - Często się denerwowałam na zawodników i pytałam ich później, dlaczego się do czegoś nie przyznali. Ale w końcu zrozumiałam, że w adrenalinie oni pewne rzeczy widzą inaczej. A tu nawet nie wiemy czy Iga widziała dobrze piłkę, czy odbijała instynktownie. Na pewno do Igi nie można mieć pretensji. Jej pracą nie jest sędziowanie, ona swoją pracę wykonała - podsumowuje Załoga.

Pewne jest jedno - Iga Świątek rozegrała kolejny bardzo dobry mecz i zasłużenie wygrała. To już 33. zwycięstwo Polki z rzędu. W półfinale Roland Garros Iga zmierzy się z 20. w rankingu WTA Darią Kasatkiną. Mecz zaplanowano już na czwartek.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.