Iga Świątek (WTA 1.) kontynuuje swoją kapitalną serię zwycięstw. W poniedziałek Polka wygrała już 32 mecz z rzędu. Tym razem w pokonanym polu pozostawiła Chinkę Qinwen Zheng (WTA 74.). Panie zmierzyły się w 1/8 finału wielkoszlemowego turnieju Roland Garros.
Pierwszego seta dość niespodziewanie wygrała znacznie niżej notowana zawodniczka z Chin. Zheng postawiła się najlepszej obecnie tenisistce świata i po tie-breaku zwyciężyła 7:6 (7-5). Iga Świątek szybko jednak złapała swój rytm i zdominowała pozostałą część meczu. W drugim secie zwyciężyła bez straty choćby gema, choć trzeba podkreślić, że przeciwniczka miała problemy zdrowotne. W trzecim oddała rywalce tylko dwa gemy, mimo że Chinka momentami stawiała trudne warunki.
Tym samym Polka awansowała już do ćwierćfinału paryskiej rywalizacji. Jak zwykle mecz z udziałem naszej rewelacyjnej tenisistki wywołał poruszenie w mediach społecznościowych.
"32. kolejny wygrany mecz Igi Świątek. I tylko to się liczy. Nawet jeśli było to najtrudniejsze zwycięstwo w całej tej serii. Brawo!" - napisał na Twitterze dziennikarz Adam Godlewski.
"Iga Świątek w trzecim ćwierćfinale Roland Garros z rzędu. Pierwsze trudności w tym turnieju już za nią. 6:7, 6:0, 6:2 vs. Zheng. O półfinał powalczy z Jessicą Pegulą. Amerykanka jest drugą najlepszą zawodniczką pod kątem rankingu (11.), która pozostała w grze w Paryżu" - zauważa komentator Eurosportu Dawid Żbik.
"Baaardzo trudny mecz Igi Światek z Chinka Zheng ale jest ćwierćfinał. Myślę ze wszystkim kibicom Polki ulżyło po ostatniej piłce. Dobrze że ćwierćfinał jest w środę a nie jutro bo trener Ryszczuk będzie miał trochę pracy po długim meczu. Go Iga" - napisał nasz redakcyjny kolega ze Sport.pl Dominik Senkowski.
Garść statystyk świadczących o kapitalnej formie Polki przytoczył także inny dziennikarz Sport.pl, Łukasz Jachimiak.
"Kolejny ważny i trudny test za Igą Świątek. Spodziewanie wymagającą przeciwniczką była dziś Chinka. Przegrała, ale zostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie. Teraz ćwierćfinał i Jessica Pegula" - pisze Maciej Trąbski z Onet.pl.
"Jakkolwiek będzie to wyświechtane powiedzenie, to takimi meczami też wygrywa się wielkie turnieje. Czasem pewnie takie zwycięstwa smakują lepiej niż te kolejne sety 6:0. Ważna była reakcja po pierwszym secie i za to brawa dla Igi" - ocenił Maciej Łuczak z Meczyki.pl.
W kolejnej rundzie rywalką Igi Światek będzie Jessica Pegula (WTA 11.). Amerykanka wyeliminowała Irinę-Camelię Begu (63. WTA), wygrywając w trzech setach 4:6, 6:2, 6:3.