W sobotnie popołudnie Hubert Hurkacz (ATP 13) mierzył się z rywalem sklasyfikowanym o ponad 30 miejsc niżej w rankingu ATP. Polak jednak doskonale wiedział, że to właśnie Belg David Goffin (ATP 48) wyeliminował go niedawno z turnieju na kortach ziemnych w Rzymie, zwyciężając 7:6, 7:6. Dlatego też o lekceważeniu przeciwnika nie mogło być mowy.
Pierwszy set tego meczu był bardzo wyrównany. Obaj tenisiści grali bardzo solidnie, przede wszystkim przy własnym podaniu, choć prawdziwą perełką w tej odsłonie był lob zagrany tyłem przez broniącego się Huberta Hurkacza, który postawił na nogi kibiców na trybunach kortu Simonne Mathieu.
Gemy były krótsze i dłuższe, ale szans na przełamań nie było zbyt wiele. Już w pierwszym gemie Hurkacz wyszedł ze stanu 15:40 przy własnym podaniu, a potem nie dał przeciwnikowi ani jednego break pointa. Sam z kolei czekał z decydującym przełamaniem bardzo długo. Dopiero przy stanie 6:5 wywalczył sobie dwie piłki setowe przy stanie 15:40 i już pierwszą z nich wykorzystał, zagrywając najpierw potężny return, a następnie idealny forhend w narożnik kortu Goffina. Hurkacz wygrał pierwszego seta 7:5.
Druga partia tak zacięta już nie była. Hubert Hurkacz niemal bezbłędnie grał przy własnym serwisie, a do tego już przy stanie 2:1 zdołał przełamać swojego przeciwnika. Wykorzystał do tego już swojego pierwszego w secie break pointa. Po chwili dołożył też gema serwisowego i prowadził już 4:1.
David Goffin zaczął się borykać z kontuzją mięśniową, co było widać po jego poruszaniu się po korcie. Hurkacz z kolei nie odpuszczał, w ósmym gemie przełamał po raz drugi swojego przeciwnika i wygrał drugiego seta do 2.
Publiczność dopingowała Belga, ale ten gasł w oczach. Goffin zdołał jeszcze wygrać swoje podanie na 1:3 i powalczyć o przełamanie w kolejnym gemie, ale gdy to się nie udało, było już po meczu. Hubert Hurkacz w trzecim secie wygrał 6:1 i bardzo pewnie awansował do IV rundy Rolanda Garrosa, co jest jego najlepszym wynikiem w karierze.
Hubert Hurkacz pokonał Davida Goffina 7:5, 6:2, 6:1, a w IV rundzie turnieju w Paryżu zmierzy się ze zwycięzcą wieczornego spotkania Norwega Caspera Ruuda (ATP 8) z Włochem Lorenzo Sonego (ATP 35).