Iga Świątek w czwartek awansowała już do trzeciej rundy wielkoszlemowego turnieju na kortach Rolanda Garrosa. Polka w meczu drugiej rundy zmierzyła sią z Amerykanką Alison Riske (WTA 43.). Nie dała niemal żadnych szans swojej rywalce i wygrała pewnie 6:0, 6:2. Świątek kontynuuje zatem swoją fantastyczną serię. Było to już 30. zwycięstwo z rzędu.
Pytanie dziennikarza zaskoczyło Igę Świątek. Odpowiedziała jednak po mistrzowsku
Po zakończeniu spotkania tradycyjnie przyszedł czas na rozmowę z dziennikarzami. Jeszcze na korcie Iga Świątek udzieliła wywiadu dla Tennis Channel. Dziennikarz Jon Wertheim na wstępie wrócił uwagę na jej niesamowitą serię zwycięstw, która stale się powiększa. Po chwili zadał Polce zupełnie niespodziewane pytanie.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
- Mam nadzieję, że to nie brzmi śmiesznie, ale jesteś współczującą osobą. Czy trudno ci nie mieć odrobiny współczucia dla osoby po drugiej stronie siatki, gdy prowadzisz 6:0, 3:0? - powiedział Wertheim.
Iga Świątek w pewnym momencie aż rozłożyła ręce po usłyszeniu tego pytania. Próbowała jak najlepiej odpowiedzieć i przyznała, że faktycznie zdarzają jej się takie momenty. Jest jednak stuprocentową profesjonalistką, więc na korcie odcina zupełnie emocje względem rywali.
- Wiesz, jesteśmy ludźmi, a czasami przeciwnicy są moimi przyjaciółmi i wiem, że są naprawdę mili. Czasem tak czuję, ale szczerze mówiąc, w sporcie musisz odciąć się od tych wszystkich myśli i po prostu iść naprzód - powiedziała 21-latka. - Dla mnie priorytetem jest pozostanie agresywnym i aktywnym, więc te rzeczy nie idą razem w parze - dodała. Cały wywiad i reakcję Polki można zobaczyć na nagraniu poniżej.
Teraz przed Świątek mecz III rundy paryskiego turnieju. Kolejną jej rywalką będzie Danka Kovinić (95. WTA). Będzie to pierwsze spotkanie obu tenisistek na zawodowych kortach.
