Alison Riske jest 43. w rankingu WTA. Amerykanka była kiedyś w tym zestawieniu nawet na miejscu 18. Riske jest ćwierćfinalistką Wimbledonu, ma 32 lata od 10 lat regularnie gra w turniejach wielkoszlemowych. Z całkiem niezłym skutkiem.
Jak to możliwe, że ktoś naprawdę dobry przy Idze Świątek wygląda, jakby kompletnie nie umiał grać w tenisa. Odpowiedź jest prosta - Polka weszła na poziom dla innych nieosiągalny.
W 1988 roku w finale Roland Garros Steffi Graf wygrała z Nataszą Zwieriewą 6:0, 6:0. Mecz trwał zaledwie 34 minuty. To najkrótszy wielkoszlemowy finał w historii.
Idze do drugiego w karierze finału Roland Garros (pierwszy wygrała w 2020 roku) jeszcze daleko. Ale do historycznych rekordów coraz bliżej.
Mniej więcej po 34 minutach Riske zdołała wygrać pierwszego gema. Iga mogła wyjść na 6:0, 4:0, ale rywalka dała z siebie wszystko i zrobiło się "tylko" 6:0, 3:1 dla naszej mistrzyni. Riske ucieszyła się, jakby wygrała mecz, a publiczność wiwatowała.
Ten obrazek pokazuje, jak wielka jest przewaga Świątek nad resztą tenisowego świata. Pokonując Riske Iga wygrała już 30. mecz z rzędu. W tym meczu zanotowała 15. w sezonie seta wygranego w stosunku 6:0. Graf w swoim genialnym 1998 roku (zdobyła wtedy wszystkie cztery tytuły wielkoszlemowe i jeszcze zdobyła olimpijskie złoto) zaserwowała rywalkom 29 bajgli (czyli właśnie setów wygranych 6:0). W całym sezonie Niemka produkowała bajgla średnio co 2,59 meczu. Iga w tej chwili "wypieka" średnio jednego bajgla na 2,80 meczu. Czyli ten niesamowity rekord jest do pobicia!
Tak samo trzeba myśleć o rekordzie kolejnych zwycięstw. Oczywiście nie o tym historycznym, bo w 1984 roku Martina Navratilova odniosła aż 74 zwycięstwa z rzędu. Ale rekordowa passa współczesnego, XXI-wiecznego tenisa to 34 kolejne wygrane mecze Sereny Williams. Do pobicia tego wyniku Idze zostało pięć następnych zwycięstw. I jeszcze dokładnie tyle zwycięskich meczów w Paryżu Iga musi rozegrać, jeśli chce zostać mistrzynią Roland Garros.
Taki tytuł Świątek bezsprzecznie się należy. W trwającym sezonie ona wygrała już 39 ze swych 42 meczów. I pięć wielkich turniejów (WTA 1000 w Dausze, WTA 1000 w Indian Wells, WTA 1000 w Miami, WTA 500 w Stuttgarcie, WTA 1000 w Rzymie). Pora na ten największy.