Andriej Rublow (7. ATP) w pierwszej rundzie wielkoszlemowego turnieju zmierzył się z Soonwoo Kwonem (71. ATP). Rosjanin nie był zadowolony ze swojej gry i upust emocjom dał w przerwie między setami.
Rublow przegrał pierwszego seta z Kwonem 6:7. Rosjanin był wyraźnie niezadowolony ze swojej postawy i pod wpływem emocji uderzył z całej siły piłką w lodówkę. To, co zrobił, nie spodobało się publiczności, która go wygwizdała. Rublow, słysząc gwizdy dobiegające z trybun, uderzył butelką wody w podłoże, co jeszcze bardziej poruszyło zebranych fanów.
Rosyjski tenisista wytłumaczył się ze swojego zachowania na pomeczowej konferencji prasowej. - W pierwszym secie byłem bardzo spięty i siedziało we mnie wiele emocji. Straciłem na chwilę rozum i oczywiście tego żałuję. Uderzanie piłki w taki sposób jest nie do zaakceptowania. To było nieprofesjonalne z mojej strony i mam nadzieję, że nigdy więcej się to nie powtórzy - powiedział Rublow.
Rosjanin mógł zostać ukarany za swoje zachowanie. Tak prawdopodobnie jednak nie będzie, ponieważ nie spowodował u nikogo żadnych fizycznych obrażeń. Wszystkim zajmą się władze, które podejmą działania w związku z tym incydentem.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Rublow pomimo kiepskiego początku ostatecznie pokonał Kwona 3:1 (6:7, 6:3, 6:2, 6:4). Rosjanin w kolejnej etapie French Open zmierzy się z Federico Delbonisem (65. ATP), który w pierwszej rundzie wygrał z Adrianem Mannarino (69. ATP) 3:0 (6:1, 7:6, 6:2).