Pierwszy dzień turnieju głównego Rolanda Garrosa przyniósł dla polskich kibiców kapitalne wieści. Magda Linette (56. WTA) wyeliminowała z turnieju szóstą rakietę świata i drugą najlepszą tenisistkę tego roku – Ons Jabeur. Tunezyjka była lepsza w pierwszym secie, którego wygrała 6:3. Potem jednak mecz się wyrównał mimo tego, że Linette po pierwszej partii musiała skorzystać z pomocy medycznej. W drugim secie nie było przełamań, więc o wyniku zadecydował tie-break. Ten padł łupem Polki.
Trzeci set przyniósł gigantyczne emocje, a polskim kibicom wielką radość. Dzięki ogromnej woli walki, ale też fantastycznym umiejętnościom, Linette wygrała 7:5 i to ona będzie grać dalej w Rolandzie Garrosie. Dla Jabeur to z kolei gigantyczne rozczarowanie. W tym sezonie rewelacyjnie spisuje się na mączce. Wygrała turniej w Madrycie, doszła też do finału w Rzymie, gdzie uległa Idze Świątek. Teraz, w turnieju wielkoszlemowym odpadła już w pierwszej rundzie.
Natomiast Linette gra dalej, a rywalkę pozna dopiero w poniedziałek. Będzie nią albo Martina Trevisan (85. WTA) albo Harriet Dart (111. WTA). Mecz obu tych zawodniczek zaplanowano na godzinę 11. Teoretycznie więc Linette będzie czekać łatwiejsze zadanie. Ale jak sama pokazała w niedzielę, nikogo nie można lekceważyć.
Oczy polskich kibiców w poniedziałek będą również zwrócone na Igę Świątek. Polka, która jest faworytką do triumfu w tegorocznych rozgrywkach, zagra z Lesią Curenko (121. WTA), która do turnieju awansowała po kwalifikacjach. Zmagania w Paryżu zacznie też Magdalena Fręch, która zagra z Angelique Kerber. Na korcie pojawią się również Kamil Majchrzak, który zagra z Brandonem Nakashimą oraz Hubert Hurkacz, który zmierzy się z Giulio Zeppierim.