Po inwazji Rosji na Ukrainę wiele organizacji sportowych postanowiło wykluczyć rosyjskich i białoruskich zawodników z udziału w imprezach. Tak postąpiły między innymi FIFA oraz Formuła 1. Można było się spodziewać, że wszystkie organizacje podejmą podobne kroki. Okazało się jednak inaczej. W turniejach ATP oraz WTA nadal mogą brać udział reprezentanci Rosji i Białorusi.
Nie wszyscy w świecie tenisa podzielają decyzję władz ATP oraz WTA. Brytyjskie władze postanowił wykluczyć rosyjskich i białoruskich zawodników z udziału w wielkoszlemowym turnieju w Londynie. Z decyzją nie zgodził się m.in. Rafael Nadal, który stwierdził, że takie traktowanie jest niesprawiedliwe i dodał, że jest mu żal zdyskwalifikowanych sportowców.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W związku z wykluczeniem Rosjan i Białorusinów przez Wimbledon, ATP postanowiła nie przyznawać punktów za udział w turnieju organizowanym w Anglii. Działacze argumentują swoją decyzję tym, że nie dopuszczenie tenisistów do gry w zawodach tylko ze względu na narodowość jest dyskryminujące. Uważają, że o udziale w turniejach powinien decydować jedynie ranking. Taką samą decyzję podjęło również WTA.
Anglicy wykluczyli także Rosjan i Białorusinów z kilku letnich turniejów na trawie, ale punkty rankingowe za występy w nich zostaną utrzymane, ponieważ tenisiści i tenisistki będą mieć możliwość gry w tym czasie również w innych krajach. W związku z decyzją Wimbledonu wielkoszlemowy turniej w Londynie mocno straci na prestiżu. Zawody staną się bowiem dla zawodników zwykłą imprezą pokazową.