Iga Świątek nie dała szans swoim rywalkom i wygrała piąty turniej w tym roku. Polska tenisistka triumfowała w WTA 1000 w Rzymie po pokonaniu w finale Ons Jabeur 6:2, 6:2. 20-latka obroniła zatem tytuł z poprzedniego sezonu i dodatkowo umocniła się na pozycji liderki światowego rankingu WTA.
Tim Henman, były brytyjski tenisista, a obecnie ekspert Eurosportu, w rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że jego zdaniem nikt nie zatrzyma Igi Świątek w Paryżu. - Byłem w Miami i w Rzymie. Oglądałem prawie wszystkie jej mecze i uwielbiam sposób, w jaki Iga Świątek gra. Zawsze mówi się o trzech kluczowych elementach w tenisie - technicznym, fizycznym i mentalnym. I w każdym z tych elementów ona maksymalizuje swoją grę. W jej tenisie lubię to, że ma bardzo prostą strategię. Zarówno ze strony forhendowej jak i z bekhendu dysponuje ogromną siłą. Do tego znakomicie się porusza, więc trudno wywierać na niej presję. Kiedy zagrasz skrót, ona świetnie potrafi dobiec i odegrać. Do tego na mączce dobrze wykorzystuje swój kick-serwis. Prowadzi grę na swoich warunkach, dominuje, kontrolując przebieg meczu - powiedział Henman.
- Na dodatek poprawiła fizyczną stronę swojego tenisa. Myślę, że jest teraz jeszcze szybsza, więc kiedy musi, potrafi lepiej się bronić. Jeżeli chodzi o mentalność, to jest bardzo skupiona, nie gubi koncentracji w czasie meczów. Wychodzi na kort i ma jasny plan. I myślę, że to pokazuje, jaki ma zespół. Nie znam jej teamu, ale wygląda na to, że mają świetne relacje. Kiedy wygrasz 5 kolejnych turniejów i 28 meczów, wiesz, że wszystko funkcjonuje bardzo dobrze - dodał wicemistrz olimpijski z Atlanty.
Zdaniem Henmana, presja nie przeszkodzi Polce w odniesieniu zwycięstwa w zbliżającym się Roland Garrosie. - Ona tak dobrze gra dzięki podstawowej zasadzie psychologicznej, zgodnie z którą skupiasz się tylko na teraźniejszości. Grasz najbliższą wymianę, potem kolejną i tylko na tym się koncentrujesz. Kiedy patrzę na sposób, w jaki Iga Świątek gra, to widzę, że jej to dobrze wychodzi, pewnie również dzięki zespołowi, który ją otacza - podkreślił.
- Te 28 kolejnych wygranych meczów to wspaniała rzecz, ale to już historia. Nie jest dobrze myśleć o finale French Open, kiedy wciąż jesteś w I rundzie. Najlepsi tenisiści są właśnie dobrzy w kontrolowaniu rzeczy, które są w stanie kontrolować. To co piszecie w gazecie, albo co się mówi w telewizji - na to Iga nie ma wpływu. Dlatego nie ma sensu się tym przejmować i na tym skupiać. Jedyną rzecz, którą może kontrolować to przygotowania do występu i sam występ - zakończył Henman.
Iga Świątek stanie przed szansą wygrania po raz drugi w swojej karierze Rolanda Garrosa. Francuski turniej rozpoczyna się już w niedzielę, 22 maja.