- Przez to, co Iga [Świątek] pokazywała nam przez ostatnie kilka miesięcy, to jasne jest, że to ona jest szefową - mówi w rozmowie z Eurosportem Amelie Mauresmo, dyrektorka French Open 2022 tuż przed rozpoczęciem prestiżowej imprezy.
Była znakomita tenisistka uważa, że Świątek bezsprzecznie należy do tego grona zawodniczek, które zmieniają oblicze tej dyscypliny sportu. - Myślę, że widzimy rozwój tego nowego pokolenia. Świątek, Naomi Osaka oraz, jeśli uda jej się znaleźć swoją konsekwencję na najwyższym poziomie, Ons Jabeur, która również gra zupełnie inaczej - przyznała liderka światowego rankingu WTA w 2004 i 2006 roku.
– Mam nadzieję, że widzowie Roland-Garros będą mogli to docenić. Kobiecy tenis od kilku lat jest krytykowany za stereotypowy styl gry. Myślę, że zaczyna się nowa era - podkreśliła triumfatorka Wimbledonu i Australian Open z 2006 roku.
Tegoroczna odsłona French Open rozpocznie się 22 maja i potrwa do 5 czerwca. Do Paryża wybiera się aż dwunastu Polaków. W grze pojedynczej mężczyzn zaprezentują się Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak. W drabince gry pojedynczej kobiet zobaczymy natomiast Igę Świątek, Magdę Linette i Magdalenę Fręch. Świątek będzie główną faworytką do zwycięstwa w rywalizacji pań. Jest liderką rankingu WTA, znajduje się w kapitalnej formie i zna smak sukcesu na paryskich kortach. Jak doskonale pamiętamy, zwyciężyła w tym turnieju w 2020 roku.
W tym roku oprócz prestiżowego trofeum na tenisistów czeka także większa niż zwykle nagroda pieniężna. Organizatorzy poinformowali, że zwycięzcy turniejów singlowych otrzymają po 2,2 miliona euro. Novak Djoković i Barbora Krejcikova, którzy będą bronić tytułów, przed rokiem zainkasowali po 1,4 miliona euro. Zarobią nawet ci, którzy odpadną już w pierwszej rundzie. Wówczas premia wyniesie 62 tysiące euro.