Hubert Hurkacz z powodzeniem łączy grę pojedynczą z rywalizacją deblową w ATP 1000 Masters w Madrycie. Niemal każdego dnia Polak rozgrywa dwa spotkania, zarówno w singlu, jak i w duecie z Johnem Isnerem. Tak też było we wtorek oraz w środę.
Najpierw 25-latek zmierzył się w grze pojedynczej z Boliwijczykiem Hugo Dellienem (81. ATP), wygrywając to spotkanie 7:5, 6:7, 6:3. Później Hurkacz pojawił się na korcie w duecie z Johnem Isnerem. Para polsko-amerykańska zmierzyła się z Rosjanami Karen Chaczanowem i Andriejem Rublowem, ale rywalizacja została przerwana z powodu opadów deszczu przy stanie 6:3, 4:3 dla Hurkacza i Isnera. Organizatorzy postanowili, że spotkanie będzie kontynuowane po środowym meczu singlowym wrocławianina.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl
W związku z powyższym środa była kolejnym wymagającym dniem dla Hurkacza. Najpierw 25-latek rozegrał spotkanie gry pojedynczej z Alejandro Davidovichem Fokiną (29. ATP). Starcie zakończyło się wygraną Polaka 6:4, 4:6, 7:6(4) i awansem do kolejnej rundy turnieju. W 1/8 finału Polak zmierzy się z Dusanem Lajoviciem (77. ATP).
Jednak 25-latek nie miał dużo czasu do świętowania, ponieważ kilka minut później przystąpił do kontynuacji spotkania deblowego. Na szczęście przerwa nie zdekoncentrowała duetu polsko-amerykańskiego. Hurkaczowi i Isnerowi wystarczyło zaledwie 6 minut, by dokończyć rywalizację z Rosjanami i pewnie awansować do kolejnego etapu rozgrywek. Para polsko-amerykańska ostatecznie pokonała przeciwników 6:3, 6:4 i w ćwierćfinale zmierzy się ze zwycięzcami starcia Rajeev Ram-Joe Salisbury - Kevin Krawietz-Andreas Mies.