Hubert Hurkacz rozpoczął turniej ATP Masters 1000 Mutua Madrid Open 2022. Polak w trzech setach pokonał rywala, którym był Boliwijczyk Hugo Dellien. Walka była zacięta i zwycięstwo nie przyszło 25-latkowi zbyt łatwo. Ostatecznie nasz zawodnik okazał się lepszy 7:5, 6(11):7, 6:3.
Pierwszy set rozpoczął się dla Polaka pomyślnie, bo wygrał gema przy swoim podaniu. Później zaczęły się już problemy. Dellien, który słynie z kapitalnych forhendów, zaczął błyszczeć w tym elemencie gry. Najpierw wygrał przy swoim serwisie, a następnie niespodziewanie przełamał Polaka. Później Hurkacz walczył o przełamanie powrotne, ale Boliwijczyk bronił się znakomicie.
Przy stanie 3:5 Huber Hurkacz musiał bronić seta. Doprowadził do wyniku 4:5 i wiadomo było, że musi wreszcie przełamać swojego rywala. Po długim gemie wreszcie udało się polskiemu tenisiście. Później poszedł już za ciosem, a Dellien zaczął popełniać więcej błędów w forhendach. Zawodnik z Wrocławia natomiast lepiej radził sobie ze skrótami. Wyszedł na prowadzenie w meczu, a w ostatnim gemie wykorzystał pierwszą piłkę setową.
Druga partia potoczyła się zupełnie inaczej. Od podania znów zaczął Hurkacz i szybko doprowadził do własnego prowadzenia w meczu. Później dość łatwo doprowadził do przełamana Delliena. Boliwijczyk wyglądał na zmęczonego, ale odzyskał siłę w kolejnym gemie. Dość nieoczekiwanie przełamał bowiem naszego zawodnika.
Dalej obaj wygrywali poszczególnie gemy przy swoich serwisach, aż do momentu, w którym przy stanie 5:5 zagrywał Hurkacz. Ta część gry zupełnie nie ułożyła się wyżej notowanemu zawodnikowi i tenisista z Boliwii doprowadził do przełamania na stan 5:6. Chwilę później wrocławianin wykorzystał break pointa na przełamanie powrotne i potrzebny był tie-break. Ten trwał 20 minut i ostatecznie lepszy w nim okazał się przeciwnik Polaka, który pokonał Hurkacza do 11.
Całe szczęście porażka w tie-breaku nie wpłynęła demotywująco na Hurkacza. Dało się to zauważyć w pierwszym gemie decydującego seta, bo Polak przełamał swojego rywala. Później z niewielkimi problemami wyżej notowany zawodnik wygrał przy swoim podaniu. Dopiero trzeci gem padł łupem Boliwijczyka. Dalej znów grali gem za gem.
W pewnym momencie Hurkacz poprosił o interwencję fizjoterapeuty. Miał bowiem problem z prawym nadgarstkiem. Całe szczęście udało się ten problem zażegnać na tyle, żeby dokończyć mecz. Przy stanie 5:3 Polak musiał przełamać rywala, jeśli chciał zakończyć spotkanie przed własnym podaniem. I udało się. 25-latek pokonał stawiającego ogromny opór rywala 7:5, 6(11):7, 6:3 i awansował do drugiej rundy turnieju.