Nieobecność Igi Świątek w turnieju Madrid Mutua Open mogła być okazją dla jej konkurentek do wyprzedzenia 20-latki w rankingu WTA. Tuż przed startem turnieju szansę na zepchnięcie Świątek na kolejne miejsca miały dwie tenisistki: Maria Sakkari i Paula Badosa.
Nie miały jednak łatwego zadania, by wyprzedzić Polkę, Sakkari musiałaby triumfować w dwóch z rzędu imprezach rangi WTA 1000, a więc w Madrycie oraz w Rzymie, a przy tym musiałby liczyć na gorszy występ Polki w Rzymie. Z kolei Badosa oprócz zwycięstwa w Madrycie, potrzebowała co najmniej występu w finale w Rzymie, ale też odpadnięcia Świątek już w pierwszej rundzie turnieju we Włoszech.
Paula Badosa przegrała z dobrze dysponowaną Simon Halep. Sakkari uległa zaś Darii Kasatkinie, która odniosła czwarte w karierze zwycięstwo z Greczynką. Iga Świątek nie musi się martwić o swoją pozycję w rankingu. Porażki Sakkari i Badosy oznaczają, że straciły one szanse na wyprzedzenie Polski, co najmniej do zakończenia turnieju w Rzymie. Zatem Świątek może być pewna, że na czele rankingu WTA pozostanie na pewno do 30 maja.
Zła passa dotyka nie tylko nad głównych rywalek Świątek, czyli Sakkari czy Badosy. Do 1/8 finału dotarła tylko jedna tenisistka z pierwszej "10" rankingu WTA – Tunezyjka Ons Jabeur. Z rywalizacji odpadły trzykrotna mistrzyni imprezy Petra Kvitova i Naomi Osaka, którą upatrywano w roli jednej z faworytek turnieju, po jej ostatnich dobrych występach.
Iga Świątek nie wystąpiła podczas turnieju WTA w Madrycie z powodu kontuzji barku. Po ogłoszeniu tej wiadomości, czołowa polska zawodniczka uspokoiła kibiców, że jej kontuzja nie jest poważna, ale potrzebuje regeneracji.
- Po bardzo intensywnym czasie i wygraniu czterech turniejów z rzędu przyszedł czas, aby zregenerować moje ramię, które dawało delikatne sygnały przemęczenia już po Miami. Niestety, potrzebuję przerwy od ciągłego grania i dlatego nie zagram w turnieju w Madrycie - powiedziała mediom.
Zawodniczka przyznała, że jest pewna swojej decyzji i jest przekonana o jej słuszności. - W tej chwili czuję, że to najlepsza decyzja dla nas, aby przygotować się do Rzymu i osiągnąć szczyt formy w Roland Garros - stwierdziła Iga Świątek.