Sensacje w Madrycie. Finalistka Australian Open ugrała tylko dwa gemy, a Muguruza - trzy

Garbine Muguruza (WTA 9.) i Danielle Collins (WTA 8.) sensacyjnie pożegnały się z turniejem WTA 1000 w Madrycie. Obie zawodniczki odpadły już w 1/16 finału. Hiszpanka przegrała 3:6, 0:6 z Ukrainką Anheliną Kalininą (WTA 37.), a Amerykanka 1:6, 1:6 z Kanadyjką Bianką Andreescu (WTA 111.).

Madryt bardzo źle kojarzy się Garbine Muguruzie. Hiszpańska tenisistka, sklasyfikowana na 9. miejscu w rankingu WTA, nigdy nie przebrnęła choćby 1/8 finału. W tym roku było jeszcze gorzej. Zwyciężczyni Rolanda Garrosa 2016 i Wimbledonu 2017 w 81 minut uległa w 1/16 finału Ukraince Anhelinie Kalininej (WTA 37.).

Zobacz wideo Iga Świątek reaguje na pozycję liderki rankingu WTA

Klęska Garbine Muguruzy. Madryt to dla niej koszmar

W pierwszym secie obie zawodniczki zaczęły od wygranych gemów przy swoich serwisach. Pierwsza okazja do przełamania nadarzyła się w czwartym gemie i została od razu wykorzystana przez Ukrainkę. Taką skutecznością nie mogła pochwalić się Muguruza. W następnym gemie miała ona aż cztery szanse na przełamanie, ale nie wykorzystała żadnej. W efekcie Kalinina wyszła na prowadzenie 4:1. Muguruza miała szansę wrócić do meczu w gemie dziewiątym. Obroniła piłkę setową, a potem miała dwa break-pointy. Znowu jednak ich nie wykorzystała i przegrała pierwszego seta 3:6.

Jeszcze większą sensacją zakończył się drugi set. To był popis Ukrainki, która rozbiła Muguruzę 6:0! W drugiej partii miała łącznie siedem szans na przełamanie i trzy z nich wykorzystała w gemie pierwszym, trzecim i piątym. Ostatniego gema wygrała jeszcze do zera i tym samym wyrzuciła Muguruzę z turnieju. To było pierwsze zwycięstwo Ukrainki z tenisistką z TOP 10. W następnej rundzie zmierzy się z Emmą Raducanu (WTA 11.) albo Martą Kostjuk (WTA 60.).

Popis Bianki Andreescu. Wyeliminowała ósmą rakietę świata

Klęska Muguruzy nie była jedyną sensacją tego dnia. Wielką niespodziankę sprawiła również Kanadyjka Bianca Andreescu (WTA 111.). Po 70 minutach wyeliminowała ona ósmą rakietę świata, Daniele Collins, finalistkę Australian Open, która w Melbourne w półfinale wyeliminowała Igę Świątek. Amerykanka w pierwszym secie wygrała otwierającego gema i na więcej nie było ją stać, choć w drugim gemie miała pierwszego i jedynego w tym secie break pointa. Więcej szans na przełamanie miała Kanadyjka i wykorzystała dwie, dzięki czemu wygrała pierwszego seta 6:1. Drugi potoczył się jeszcze lepiej. Andreescu wygrała cztery gemy z rzędu, dwukrotnie przełamując rywalkę. Potem sama przegrała podanie, ale zaraz potem znowu wygrała gema przy serwisie Amerykanki. Drugą partię wygrała w takim samym rozmiarze, jak pierwszą, czyli 6:1. W następnej rundzie zagra z Jessicą Pegulą (WTA 14.).

Faworytki odpadają z turnieju w Madrycie

Przypomnijmy, że te wyniki to dobra wiadomość dla Igi Świątek. Polka wycofała się z turnieju w Madrycie na skutek kontuzji ręki. Na szczęście, jej główne rywalki odpadają jedna po drugiej. W I rundzie odpadły Aryna Sabalenka (4. WTA), Karolina Pliskova (7. WTA), oraz Paula Badosa (WTA 2.). Z czołówki stratę do Świątek może odrobić Maria Sakkari, która aktualnie jest na piątym miejscu w rankingu. Jeśli Greczynka wygrałaby w Madrycie, to awansuje na drugie miejsce, a jest strata do Polki wynosić będzie około 1500 punktów.