Zaskakujący serwis potrafi skutecznie zmylić lub czasem zbić z tropu rywala. Takie zagranie kojarzy się z zawodnikami lubiącymi robić show na korcie jak choćby Nick Kyrgios i skutecznie wykonywanym przez niego "underarm serve", czyli serw z dołu. Grający w ATP Challenger Tour Aidan Mayo postanowił pójść krok dalej.
W meczu z Tomasem Etcheverrym rozgrywanym podczas turnieju w Savannah popisał się jeszcze bardziej oryginalnym zagraniem. 18-latek ruszył do przodu, lekko wyrzucił przed siebie piłkę i pchnął ją w stronę siatki. Ta trafiła w pole dające mu punkt, a jego rywal nie zdążył z reakcją. Efektowne zagranie nie pomogło jednak jemu w wygranej. Etcheverry, choć nie był tak kreatywny, triumfował pewnie 6:4, 6:1 i awansował do 1/8 finału, gdzie zmierzy się z Arthurem Flisem.
Nagranie z nietypowym zagraniem zaciekawiło wielu kibiców tenisa. Niektórzy zastanawiali się, czy powinno być one zaliczone jako punkt, inni doceniali jego skuteczność.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Wygrany tego meczu Etcheverry to 22-letni argentyński tenisista, będący faworytem do triumfu w całym turnieju w Savannah. Gra toczy się na nawierzchni ziemnej, a pula nagród wynosi 53 tysiące dolarów.