Iga Świątek zarobiła ponad 15 mln zł i kupuje sobie mieszkanie. Ojciec: Stać ją

Iga Świątek zarobiła już w tym roku na kortach ponad 15 milionów złotych. Liderka rankingu WTA postanowiła przeznaczyć część tej kwoty na zakup nowego mieszkania. - Iga ogarnia sobie ten temat. Ale to nie są jakieś wyszukane pałace - powiedział Tomasz Świątek, ojciec zawodniczki w rozmowie z "Super Expressem".

Iga Świątek wygrała czwarty turniej w cyklu WTA w 2022 roku. Polka pokonała w finale turnieju w Stuttgarcie Arynę Sabalenkę (6:2, 6:2) i tym samym powiększyła przewagę w rankingu nad resztą stawki. Tym samym Świątek dzięki pokonaniu Sabalenki przedłużyła swoją wspaniałą serię zwycięstw z rzędu do 23 meczów. Nikt nie był w stanie pokonać Polki w Dosze, Indian Wells, Miami i Stuttgarcie. Liderka opuściła Stuttgart z nagrodą w wysokości 436 tysięcy złotych oraz kluczykami do Porsche Taycan GTS Sport Turismo, które jest warte ponad 600 tysięcy złotych.

Zobacz wideo Iga Świątek reaguje na pozycję liderki rankingu WTA

Ojciec Igi Świątek: Po prostu normalne mieszkanie, na które stać ją

Tomasz Świątek rozmawiał z "Super Expressem" po triumfie Igi w turnieju WTA w Stuttgarcie. Po zmaganiach w Niemczech Polka zarobiła już ponad 15 milionów złotych i postanowiła przeznaczyć część tej kwoty na nową inwestycję. Mowa o zakupie nowego mieszkania. - Iga ogarnia sobie ten temat, ale to nie są jakieś wyszukane pałace. Po prostu normalne mieszkanie, na które, mówiąc uczciwie, stać ją. Czy wyfruwa z gniazda? Tak naprawdę tam jej już nie ma, bo więcej przebywa poza domem niż w domu - powiedział.

Iga Świątek poza kluczykami do nowego samochodu otrzymała w Stuttgarcie czek na 93 823 euro. Czy faktycznie taka kwota później wpływa na jej konto? - Kwoty, które widzimy przed rozpoczęciem turnieju, pomniejszane są o podatki. W Polsce zostawiamy od wygranej 10 procent, w USA już 30 procent, ale na przykład we Francji aż 45 procent. To nie jest tak, że jak ktoś powie, że Iga wygrała milion dolarów, to rzeczywiście tyle wygrała - dodał ojciec liderki rankingu WTA.

Tomasz Świątek był obecny w Stuttgarcie na wszystkich meczach córki wraz z Maciejem Ryszczukiem, trenerem od przygotowania fizycznego. Do Niemiec nie polecieli zarówno trener Tomasz Wiktorowski, jak i psycholog Daria Abramowicz. - Chciałam, żeby mój tato był na niektórych turniejach. Jeździ na kilka europejskich zawodów. Teraz czuję, że mogę zabierać moją rodzinę na turnieje. To wspaniałe, bo czuję, że nic nie jest w stanie mnie rozproszyć tak łatwo - mówiła tenisistka, cytowana przez WTA Insider.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.