Iga Świątek o swoim sekrecie. "Za tym kryje się ciężka praca"

Fantastyczna gra Igi Świątek. Polka pokonała w piątek Emmę Raducanu 6:4 6:4 i awansowała do dalszej fazy turnieju WTA 500 w Stuttgarcie. Tenisistka w półfinale zmierzy się z Ludmiłą Samsonową. - Wygląda, jakbym była w jakimś transie, ale za tym kryje się ciężka praca - mówiła po wygranej z Raducanu 20-latka.

Iga Świątek notuje świetną serię. Polka wygrała 21 spotkanie z rzędu, z czego dziewiętnaste na zawodach WTA. Pochodząca z Raszyna 20-latka, w piątek pokonała Emilię Raducanu 2:0 (6:4, 6:4) i awansowała do półfinału turnieju w Stuttgarcie. Tam zmierzy się z Rosjanką Ludmiłą Samsonową. Polka nie kryła radości po wygranej w ćwierćfinale turnieju, choć - jak zaznacza - zachowuje spokój.

Zobacz wideo Iga Świątek podekscytowana występem w Polsce. "Chcę czerpać energię z trybun"

- Nie myślę za dużo o tym, co już za mną, ale też nie wybiegam za bardzo w przyszłość. Koncentruję się tylko na następnym meczu i robię wszystko, aby dobrze się przygotować i zregenerować po każdej rundzie. Wygląda jakbym była w jakimś transie, ale za tym kryje się ciężka praca – podkreśliła Świątek. Polka nie miała jeszcze okazji przeanalizować gry swojej rywalki, ale obserwując jej wyniki stwierdziła, że Rosjanka jest "coraz bardziej pewna siebie".

- Jej ranking też systematycznie idzie w górę. To wskazuje, że robi postępy, warto ją oglądać. Muszę się dobrze przygotować taktycznie, bo nigdy wcześniej z nią nie grałam, ale myślę, że będę gotowa - podsumowała tenisistka na pomeczowej konferencji, cytowana przez PAP. 

Jeśli Świątek uda się wygrać turniej w Stuttgarcie, może zgarnąć dodatkowo ok. 94 tys. euro i samochód Porsche Taycan GTS Sport Turismo o wartości ponad pół miliona złotych.

Więcej o:
Copyright © Agora SA