Navratilova popłakała się po wyrzuceniu Rosjan z Wimbledonu. "Zła, niesprawiedliwa decyzja"

Rosjanie zostali wykluczeni z Wimbledonu, ale nie wszystkim spodobała się ta decyzja. - Jak się o tym dowiedziałam, to nie mogłam powstrzymać łez - oznajmiła Martina Navratilova, urodzona w Czechosłowacji legenda kobiecego tenisa.

W środę organizatorzy Wimbledonu poinformowali, że nie dopuszczą do tegorocznej edycji turnieju tenisistów z Rosji i Białorusi. - W warunkach nieuzasadnionej i bezprecedensowej agresji militarnej niedopuszczalne byłoby, aby rosyjski reżim czerpał jakiekolwiek korzyści z udziału rosyjskich czy białoruskich tenisistów w turnieju. Dlatego naszym zamiarem, z głębokim żalem, jest odrzucenie zgłoszeń rosyjskich i białoruskich zawodników - przekazano w komunikacie.

Zobacz wideo Iga Świątek podekscytowana występem w Polsce. "Chcę czerpać energię z trybun"

Decyzja organizatorów Wimbledonu to pierwsza tak mocna reakcja świata tenisa na inwazję Rosji na Ukrainę. Jej konsekwencją będzie fakt, że w Wimbledonie 2022 nie zagrają m.in: wicelider rankingu ATP Danił Miedwiediew czy ósmy na świecie Andrej Rublow. Wśród pań nie wystąpią m.in. Białorusinki Aryna Sabalenka (4. WTA) i Wiktoria Azarenka (18.) oraz Rosjanki Anastazja Pawluczenkowa (15.) czy, Daria Kasatkina (26.).

Nie wszystkim spodobała się ta decyzja. - Niestety nic nie możemy zrobić. Uważam tę decyzję za błędną. Federacja Tenisowa zrobiła już wszystko, co mogła. Nie chcę rozmawiać na ten temat, bo wszystko, co powiem będzie skierowane przeciwko naszym sportowcom - powiedział Szamil Tarpiszczew, prezes Rosyjskiej Federacji Tenisowej.

- To, co wymyślili organizatorzy Wimbledonu, to bzdura. Polityka nie może dyktować życia sportowcom. To, co się dziś dzieje, jest hańbą. Sport przestał nieść jednoczenie ludzi. Decyzja ta nie była jednak dla mnie zaskoczeniem - dodał Władimir Kamelzon, były menedżer tenisowej reprezentacji Rosji.

Głos zabrała także Martina Navratilova (ur. 1956), legenda kobiecego tenisa. - Jak się o tym dowiedziałam, to nie mogłam powstrzymać łez. To zła decyzja. Po prostu niesprawiedliwa. Część rosyjskich i białoruskich tenisistów wyraziła nawet sprzeciw wobec działań Rosji. I co? Dla wielu z nich nie ma innego sposobu na kontynuowanie kariery, jak opuszczenie kraju - powiedziała Martina Navratilova, cytowana przez serwis www.lbc.co.uk.

Navratilova, czyli legenda

Navratilova wygrała 167 turniejów singlowych, w tym 18 zaliczanych do Wielkiego Szlema. Liczne sukcesy odnosiła również w deblu i mikście. Karierę zakończyła ostatecznie w wieku 50 lat. Liderką światowego rankingu była łącznie przez 332 tygodnie. W 1984 roku popisała się 74 wygranymi z rzędu, co do dziś pozostaje rekordem w kobiecym tenisie. Po karierze zajmowała się trenerką. Prowadziła m.in. Agnieszkę Radwańską.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.