Iga Świątek może zmierzyć się z Emmą Raducanu, która "straciła cały szacunek"

Emma Raducanu może być rywalką Igi Świątek w ćwierćfinale turnieju WTA w Stuttgarcie. To może oznaczać szansę dla brytyjskiej rewelacji ubiegłorocznego US Open, na rewanż za juniorski Wimbledon. Wówczas Polka zdominowała rywalkę.

Iga Świątek w idealnym stylu rozpoczęła sezon na mączce. Polska tenisistka w 64 minuty rozprawiła się z Evą Lys podczas drugiej rudny turnieju WTA w Stuttgarcie. Niemka miała niewiele do powiedzenia w trakcie wtorkowej rywalizacji i uległa naszej zawodniczce 1:6, 1:6. 

Zobacz wideo Iga Świątek reaguje na pozycję liderki rankingu WTA

Raducanu odegra się na Świątek za juniorski Wimbledon?

W efekcie pierwsza rakieta świata pewna jest już gry w ćwierćfinale. Nie wie natomiast z kim przyjdzie jej się mierzyć. Wszystko zależy od tego, kto zwycięsko wyjdzie z pojedynku Tamara Korpatsch - Emma Raducanu. To ostatnia to zwyciężczyni ubiegłorocznego US Open, która w środę pokonała 6:1, 6:2 Storm Sanders w 1/16 finału. 

Potencjalną rywalką Świątek wydaje się być jednak Raducanu, która jest od Polki o rok młodsza i aktualnie zajmuje 12. miejsce w tabeli WTA. Odkąd Brytyjka wygrała nowojorski turniej, często jest porównywana z najlepszą obecnie zawodniczką w światowym rankingu. 19-latka potencjał pokazała jednak już wcześniej, bo podczas zeszłorocznego Wimbledonu, na który dostała dziką kartę i wykorzystała to świetnie, bo zatrzymała się dopiero na 1/8 finału.

Rewelacyjna tenisistka ostatnio jest jednak coraz mocniej krytykowana za to, że znacznie bardziej zajmują ją kolejne umowy sponsorskie niż turnieje tenisowe. Takie słowa napędzały słabsze rezultaty młodej zawodniczki, bo od wielkiego sukcesu wygrała raptem kilka spotkań. "Wytykano jej, że rozwój sportowy nie jest jej priorytetem. W tym gronie byli nie tylko anonimowi internauci. Kim Clijsters, chwaląc Igę Świątek za właściwie podejście do budowania kariery, wspomniała również o innej postawie. Co prawda słynna Belgijka nie wymieniła wprost nazwiska Brytyjki, ale jasne było, że gdy mówiła o zawodniczkach, które zrobiły krok w tył, miała na myśli m.in. mistrzynię US Open 2021" - pisze na Sport.pl Agnieszka Niedziałek.

Kiedy Raducanu zapowiedziała, że zamierza znów być w ścisłej czołówce, Daniela Hantuchova przestrzegła, że po serii porażek nie będzie jej łatwo. - Cały szacunek, jaki miała w szatni po US Open, teraz już niejako zniknął. Ważne, by Emma przemyślała, co musi zmienić i zajęła się tym na treningach. Nie ma innej drogi - tylko ciężka praca – podsumowała była słowacka tenisistka.

Starcie Świątek - Raducanu w Stuttgarcie byłoby o tyle ciekawe, że obie zawodniczki spotkały się podczas juniorskiego Wimbledonu w 2018 roku. Wówczas Polka zdeklasowała rywalkę, pozwalając jej ugrać ledwie jednego gema. Teraz obie mają po jednym triumfie w wielkoszlemowych turniejach. Jeśli reprezentantka Wielkiej Brytanii wygra z Korpatsch, to już w piątek będzie miała okazję odegrać się na 20-letniej rewelacji początku tenisowego sezonu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.