Hurkacz jak ze stali, ale pokonany. Heroiczna walka w Monte Carlo

Hubert Hurkacz zakończył rywalizację w turnieju ATP w Monte Carlo na ćwierćfinale. Polak przegrał w trzech setach z Bułgarem Grigorem Dimitrowem (4:6, 6:3, 6:7) i tym samym nie zrewanżował się rywalowi za porażkę w zeszłorocznym Indian Wells. Mimo to są zauważalne postępy Hurkacza w grze na mączce.

Hubert Hurkacz w drodze do ćwierćfinału turnieju ATP w Monte Carlo wyeliminował Boliwijczyka Hugo Delliena (7:5, 6:4), Hiszpana Pedro Martineza (6:3, 4:6, 6:4) i Alberta Ramosa-Vinolasa (7:6, 6:2). Grigor Dimitrow z kolei skorzystał z kreczu Nikołoza Basilaszwiliego, a potem ograł Serba Dusana Lajovicia (4:6, 6:3, 6:2) oraz Norwega Caspera Ruuda (6:3, 7:5). Polak miał okazję do rewanżu na Bułgarze za porażkę w ćwierćfinale Indian Wells w zeszłym roku - tam Dimitrow wygrał 3:6, 6:4, 7:6.

Zobacz wideo Iga Świątek podekscytowana występem w Polsce. "Chcę czerpać energię z trybun"

Hurkacz nie zrewanżował się Dimitrowowi za porażkę w Indian Wells. Ale wygląda coraz lepiej na mączce

Pierwszy set rozpoczął się od serwisu Huberta Hurkacza i wygranej do zera w inaugurującym gemie. Bułgar następnie doprowadził do wyrównania, a w trzecim gemie skutecznie przełamał Polaka. Dimitrow skutecznie zmuszał Hurkacza do błędów i prowadził 3:1 po czterech partiach. Polak poprawił się nieco w następnych gemach, ale ostatecznie przegrał pierwszego seta 4:6. W dziesiątym gemie można było zauważyć, że Hurkacz był wyraźnie sfrustrowany swoją grą.

Hubert Hurkacz zaczął drugiego seta od własnego serwisu, ale wciąż był mniej precyzyjny i mniej dynamiczny od swojego rywala. Mimo to udało mu się utrzymać serwis, ale potem nie wykorzystał okazji do pierwszego przełamania Dimitrowa. Od stanu 2:2 w drugim secie Polak zaczął wyglądać coraz lepiej, co odbijało się także na mniejszej liczbie niewymuszonych błędów. Polak zdołał też skutecznie przełamać Grigora Dimitrowa w szóstym gemie i wygrał całą partię 6:3, kończąc rywalizację efektownym skrótem.

Polak zaczął trzeciego seta od przełamania Dimitrowa, ale w drugim gemie ta sztuka z kolei udała się Bułgarowi. Hurkacz wtedy wygrał trzy piłki ze stanu 0:30, ale po grze na przewagi lepszy okazał się Dimitrow. Set był niezwykle wyrównany, ale w końcówce Hubert Hurkacz zdołał ponownie przełamać przeciwnika i kapitalnie minął go forhendem tuż przy linii, wychodząc na prowadzenie 5:4. Polak miał nadzieję na domknięcie meczu, ale rywal zdołał go przełamać i tylko rzucił rakietą o kort.

Dimitrow starał się dopełnić dzieła w pozostałych gemach, ale w dwunastym gemie Hurkacz zdołał obronić dwie piłki meczowe po atakach do siatki i dzięki świetnej grze w defensywie doprowadził do wyrównania (6:6). W tie-breaku zdecydowanie lepszy był Dimitrow (7:2) i tym samym zagra w półfinale monakijskiego turnieju z Alejandro Davidovichem Fokiną. Hiszpan wyeliminował Amerykanina Taylora Fritza po trzech setach (2:6, 6:4, 6:3).

Mimo porażki Hubert Hurkacz może być z siebie zadowolony, ponieważ poradził sobie w Monte Carlo znacznie lepiej, niż w zeszłym roku. Wtedy Polak zakończył rywalizację na drugiej rundzie, gdzie uległ 4:6, 1:6 Danielowi Evansowi.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.