Albert Ramos-Vinolas, sklasyfikowany w rankingu ATP na 37. miejscu, w drodze do 1/8 finału pokonał Holendra Griekspoora 6:4, 4:6, 6:2 i Brytyjczuka Camerona Norriego 6:4, 2:6, 6:4. Natomiast Hubert Hurkacz wyeliminował Boliwijczyka Hugo Delliena 7:5, 6:4 i Hiszpana Pedro Martineza 6:3, 4:6, 6:4. A jak było w bezpośrednim starciu Ramosa i Hurkacza, którego stawką był ćwierćfinał w Monte Carlo?
55 - tyle minut trwał pierwszy set. Dodajmy: niezwykle wyrównany set. Polak wygrał pierwszego gema, ale kolejny padł łupem Hiszpana. I tak przez niemal godzinę. Hurkacz starał się zmusić Alberta Ramosa-Vinolasa do biegania, ale ten był świetnie przygotowany pod kątem fizycznym i ratował naprawde trudne piłki. Świetnie wyglądał za to serwis Polaka, bo pisał się aż ośmioma asami w pierwszym secie, którego wygrał 7:6(2).
To 13. zwycięstwo wrocławianina w pierwszym secie w 15 ostatnich jego meczach.
W drugim secie dominacja Polaka nie podlegała już żadnym wątpliwościom. Po 20 minutach Hurkacz prowadził już 4:0. Urodzony w Barcelonie tenisista na chwilę się przebudził i zdołał wygrać nawet dwa gemy, by przegrać ostatecznie 2:6.
W ćwierćfinale turnieju w Monte Carlo Hurkacz zagra z Grigorem Dimitrowem. Bułgar zajmuje 29. miejsce w rankingu ATP. Mecz odbędzie się w piątek.
Pula nagród turnieju wynosi 5 802 475 euro. Faworytami bukmacherów są: Niemcy Alexander Zverev oraz Grek Stefanos Tsitsipas. W zeszłym sezonie Tsitsipas pokonał w finale Rosjanina Andrieja Rublowa.