Iga Świątek od 4 kwietnia jest nową liderką rankingu WTA po rezygnacji Ashleigh Barty. Polska tenisistka okazała się najlepsza w turniejach w Dosze, Indian Wells i Miami, i jest jednocześnie pierwszą w historii zawodniczką, która wygrała pierwsze trzy turnieje WTA 1000 w sezonie. Jej występ w tegorocznym WTA Finals wydaje się być niemal przesądzony. - Uważam, że jest za wcześnie, aby powiedzieć, czy Iga może zdominować rozgrywki WTA Tour, ale to główna kandydatka do wypełnienia nagłej pustki po rezygnacji Ashleigh Barty - mówili eksperci na Sport.pl po wygranej Polki w Miami.
Iga Świątek może pochwalić się serią 17 wygranych meczów z rzędu, co daje jej piąte miejsce w nowoczesnym rankingu, liczonym od 2005 roku i rozpoczęcia rywalizacji między Marią Szarapową a Sereną Williams. Polka zrezygnowała z rywalizacji w Charleston z powodu niegroźnej kontuzji i wróci do rywalizacji na turniej w Stuttgarcie, który rozpocznie się 16 kwietnia. Tam Świątek będzie rozstawiona i zacznie rywalizację od drugiej rundy. Później na Polkę czekają dwa turnieje rangi WTA 1000 - Madrid Open oraz Foro Italico.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Zakładając, że Iga Świątek wygra wspomniane trzy turnieje, to może mieć już 32 zwycięstwa z rzędu w 2022 roku (cztery mecze w Stuttgarcie, sześć w Madrycie i pięć w Rzymie). Wówczas Polka wyprzedziłaby Marię Szarapową (19), Naomi Osakę (23) oraz Wiktorię Azarenkę (26). Lepszą serią w nowoczesnym rankingu mogłaby się pochwalić tylko Serena Williams, która wygrała 34 mecze w przeciągu niemal pięciu miesięcy. A jak to wygląda w rankingu historycznym?
Tam najdłuższą serię zwycięstw osiągnęła Martina Navratilova, która wygrała 74 mecze w 1984 roku. Czeszka zdołała jeszcze wyśrubować 59 oraz 54 wygranych meczów z rzędu, odpowiednio w latach 1986-1987 oraz 1983-1984. Niemka Steffi Graf wygrała aż 66 spotkań w latach 1989-1990, natomiast Amerykanka Chris Evert wygrała 56-krotnie w 1974 roku.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!