• Link został skopiowany

Iga Świątek sieje postrach. Jessica Pegula apeluje: Pomóżcie nam

Zabawna dyskusja na Twitterze po sukcesie Igi Świątek w Miami. Jedna z dziennikarek zasugerowała, że Polka może być jeszcze lepsza. Jessica Pegula odpowiedziała: "Pomóżcie nam".
Iga Świątek
AP / Screen Twitter

W ostatnich tygodniach Iga Świątek nie ma sobie równych. Właśnie wygrała trzeci turniej z rzędu, wszystkie rangi WTA 1000. Po Dausze i Indian Wells dorzuciła zwycięstwo w Miami. W poniedziałek zostanie oficjalnie numerem jeden na świecie. To bezpośredni efekt zakończenia kariery przez Ashleigh Barty, ale Świątek w pełni zasłużyła na pozycję liderki.

Zobacz wideo Iga Świątek dorównała siostrom Williams. Wielka przemiana

Iga Świątek będzie jeszcze lepsza?

Mamy dopiero początek kwietnia, a 20-latka z Raszyna zdobyła już więcej punktów niż w całym poprzednim roku. Do tego dopiero teraz nadchodzi jej ulubiona część sezonu - turnieje rozgrywane na kortach ziemnych. Zwróciła na to uwagę Courtney Nguyen z WTA Insider. - I Iga idzie na korty ziemne - napisała na Twitterze, sugerując, że dopiero na ziemi Polka pokaże rywalkom, na co ją stać. 

Jedna z przeciwniczek Świątek zareagowała. - Pomóżcie nam wszystkim - napisała Jessica Pegula. Amerykanka rywalizowała z Polką w półfinale w Miami. Przegrała 2:6, 5:7, ale po przebiegu całego turnieju na Florydzie trzeba przyznać, że stanowiła dla naszej tenisistki największe wyzwanie. W drugiej partii Pegula prowadziła z przełamaniem, Świątek musiała wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności.

Ulubiona nawierzchnia

W tej zabawnej wymianie zdań może być sporo prawdy. Iga Świątek jest w życiowej formie, została liderką WTA, ale najlepsze może być jeszcze przed nią. Zawsze powtarzała, że najlepiej czuje się na kortach ziemnych. To na tej nawierzchni odniosła dotąd największy indywidualny sukces, gdy wygrała Roland Garros 2020. Dziś Świątek jest ogólnie lepszą tenisistką niż dwa lata temu. Dlatego strach pomyśleć, jak bardzo może zdominować rywalizację na mączce.

Turniej w Miami kończy wiosenną część rozgrywek na kortach twardych. Teraz najlepsze tenisistki świata będą rywalizować na ziemi, by przygotowywać się do wielkoszlemowej imprezy w Paryżu (rusza 22 maja). Świątek wycofała się z turnieju w Charleston, musi odpocząć po ostatnich tygodniach pełnych intensywnej gry. Ma wrócić na kort w Radomiu w meczu reprezentacyjnym Polska - Rumunia. Potem czekają ją turnieje w Stuttgarcie, Madrycie i Rzymie. W stolicy Włoch będzie broniła kompletu punktów za zeszłoroczne zwycięstwo odniesione w kapitalnym stylu.

W sporcie niczego nie można być pewnym, ale przy obecnej formie Iga Świątek wydaje się naturalną faworytką do triumfu w Roland Garros. Największy jej sukces to jednak fakt, że stała się tenisistką tak uniwersalną. Wygrała dotąd sześć turniejów głównej rangi: Roland Garros, Adelajda, Miami, Doha, Indian Wells i Rzym. Cztery z nich to imprezy rozgrywane na kortach twardych. Rywalki mają prawo obawiać się Polki. Nie skończyła jeszcze 21 lat, a rozwija się w nieprawdopodobnym tempie. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: