Iga Świątek wygrywa finał w Miami. Osaka zdeklasowana

Iga Świątek najlepsza w Miami! W jednostronnym finale Polka pokonała czterokrotną mistrzynię wielkoszlemową Japonkę Naomi Osakę 6:4, 6:0. To 17. wygrany mecz i 3. turniej z rzędu przez Świątek, która w poniedziałek obejmie prowadzenie w rankingu WTA z przewagą prawie 1700 punktów nad drugą Barborą Krejcikovą.

O trzeci wygrany turniej i 17. zwycięstwo z rzędu - w finale turnieju WTA Masters 1000 w Miami Iga Świątek walczyła o potwierdzenie swojej dominacji w światowym tenisie w 2022 roku. Jej rywalką była jej dobra przyjaciółka, a zarazem zawodniczka, która po rozmaitych problemach chce wrócić na szczyt, czyli Japonka Naomi Osaka. Czterokrotna mistrzyni wielkoszlemowa w Miami występowała jako dopiero 77. tenisistka światowego rankingu.

Zobacz wideo Iga Świątek dorównała siostrom Williams. Wielka przemiana

Walka była, ale krótko. Świątek rozbiła Osakę i wygrała turniej w Miami

Już pierwszy gem tej rywalizacji pokazał, jak bardzo może być wyrównana. Przy serwisie Naomi Osaki obie tenisistki grały przez aż 11 minut. Koniec końców Japonka obroniła swój serwis, choć Świątek miała dwie okazje na przełamanie. W pierwszym secie Iga Świątek nie dała swojej rywalce ani jednego break-pointa, choć trafiała tylko 39% pierwszego serwisu. Zdecydowanie więcej problemów przy własnym serwisie miała jej rywalka, która niemal w każdym gemie musiała bronić break-pointów czy przynajmniej grać na przewagi.

Decydujące, jedyne w pierwszej partii przełamanie pojawiło się przy stanie 2:2, gdy Świątek miała dwie szanse na to przy stanie 15:40 i drugą z nich wykorzystała kończącym bekhendem. Polska tenisistka pewnie wygrywała swoje podanie i wykorzystała już pierwszą piłkę setową, wygrywając seta 6:4. 

Drugą partię Iga Świątek rozpoczęła najlepiej, jak tylko się dało. W pierwszych trzech gemach oddała swojej przeciwniczce tylko trzy punkty i dwukrotnie ją przełamując, wyszła na prowadzenie 3:0.

W drugim secie Polka zaczęła serwować jeszcze lepiej, miała nawet kilka asów serwisowych. Gdy prowadziła już 4:0 po bardzo wyrównanym gemie przy własnym podaniu, Osaka wyglądała na zrezygnowaną. Trzeci raz z rzędu oddała swój serwis polskiej tenisistce, zdobywając w gemie tylko jeden punkt i stało się jasne, że nic złego tu Idze Świątek stać się już nie może. 

Tak też było. Iga Świątek pewnie wygrała swoje podanie i już po pierwszej piłce meczowej pokonała w finale w Miami Naomi Osakę 6:4, 6:0. 

Iga Świątek wygrała 17. mecz i trzeci turniej z rzędu. Po zwycięstwach w Katarze i Indian Wells, Polka wygrała także turniej w Miami, zdobywając tzw. "Sunshine Double" za dwa turnieje w Stanach Zjednoczonych. Dzięki tej wygranej Świątek obejmie w poniedziałek prowadzenie w rankingu WTA z przewagą aż 1678 punktów nad drugą Czeszką Barborą Krejcikovą. Nam pozostaje się tylko cieszyć, że żyjemy w czasach 20-letniej, najlepszej na świecie tenisistki z małego Raszyna. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.