Hubert Hurkacz zdaje się wracać do formy z poprzedniego sezonu. Polak w wielkim stylu pokonał w czwartek wicelidera rankingu ATP Daniiła Miedwiediewa 7:6(9:7), 6:3 i awansował do półfinału Miami Open. 25-letni tenisista tylko w pierwszym secie dał pograć utytułowanemu rywalowi, ponieważ w drugim dał już prawdziwy pokaz swoich umiejętności i bezlitośnie wykorzystywał błędy nieco zrezygnowanego Rosjanina.
Hurkacz stoi więc przed szansą na powtórzenie sukcesu z poprzedniego sezonu, kiedy to triumfował w Miami Open pokonując w finale Włocha Jannika Sinnera (11. ATP) 7:6(7:4), 6:4. Był to jeden z największych sukcesów Polaka w karierze, który w dodatku pozwolił mu po raz pierwszy wejść do najlepszej dziesiątki rankingu ATP.
Oprócz awansu polski tenisista zapewnił sobie w czwartek ogromną nagrodę w wysokości 343 985 dolarów, czyli niemal 1,5 miliona złotych. To najwyższa nagroda w tym roku. Dotychczas najwięcej zarobił za półfinał turnieju ATP w Sydney - 323 tys. dolarów. Po raz ostatni Hurkacz podniósł z kortu więcej podczas ubiegłorocznej edycji Wimbledonu. Wtedy za awans do półfinału zarobił 456 tys. funtów.
Polak może zarobić na kortach w Miami znacznie więcej. Jeżeli awansuje do finału, to wzrośnie ona do 646 110 dolarów, a jeżeli wygra cały turniej, to otrzyma dokładnie 1 231 245 dolarów, czyli ponad pięć milionów złotych.
W półfinale Hubert Hurkacz zmierzy się ze zwycięzcą spotkania Carlos Alcaraz (16. ATP) - Miomir Kecmanovic (48. ATP), które odbędzie się w nocy z czwartku na piątek. Obaj tenisiści wyjdą na kort około godziny 1:00 polskiego czasu.