Żenada. Azarenka znów nie wytrzymała. Kompletny brak szacunku dla 16-latki [WIDEO]

Zachowanie Wiktorii Azarenki na korcie po raz kolejny spotkało się z falą krytyki. Była liderka rankingu WTA została zdominowana na korcie przez 16-letnią Czeszkę Lindę Fruhvirtovą. Białorusinka nagle postanowiła poddać mecz i błyskawicznie opuścić kort. Po meczu wydała oświadczenie, w którym starała się wytłumaczyć swoje zachowanie.

Wiktoria Azarenka jest daleka od swojej optymalnej formy. Białorusinka, która w swojej karierze była już liderką światowego rankingu i wygrała dwukrotnie Australian Open, aktualnie znajduje się na 16. miejscu w rankingu WTA. I niewiele wskazuje, by w najbliższym czasie miała przesunąć się w górę.

Zobacz wideo Iga Świątek dorównała siostrom Williams. Wielka przemiana

Tym bardziej że odpadła już z turnieju w Miami. W trzeciej rundzie doświadczona Białorusinka mierzyła się z 16-letnią Czeszką Lindą Fruhvirtovą. I skreczowała w drugim secie, przy stanie 2:6, 0:3. Zachowanie Azarenki spotkało się z falą krytyki. Była liderka rankingu skreczowała, bez proszenia o przerwę medyczną, po tym, gdy została całkowicie zdominowana przez Fruhvirtovą.

Skandaliczne zachowanie Wiktorii Azarenki. Znów zeszła z kortu

Na tym jednak nie koniec. Azarenka przez cały mecz krzyczała jedynie w kierunku swojego sztabu. Po kreczu błyskawicznie opuściła kort. I długo wydawało się, że nie podała nawet ręki 16-letniej Czeszce, jednak to okazało się nieprawdą.

Azarenka po meczu wydała oświadczenie, w którym starała się wytłumaczyć swoje zachowanie. - Nie powinnam być dziś na korcie. Ostatnich kilka tygodni było ekstremalnie stresujących w moim życiu prywatnym. Ostatni mecz przebiegał poza mną, ale chciałam grać przed tak świetną publicznością, która pomagała mi w moim pierwszym meczu. Chciałam wyjść i spróbować grać, ale to był błąd - zaczęła Białorusinka.

- Potrzebuję przerwy, by być gotową do powrotu. Przepraszam kibiców za to, co się stało. Bardzo mnie wspierali i to był jedyny powód, dla którego wyszłam na kort. Zawsze patrzę naprzód na wyzwania i presję meczu, ale to było dla mnie za dużo. Muszę i wyciągnę lekcję z tego. Chciałam pogratulować mojej przeciwniczce i życzyć jej szczęścia w tym turnieju i na początku jej profesjonalnej kariery - podkreśliła Azarenka.

Ale to już nie pierwszy raz, gdy Azarenka w taki sposób schodzi z kortu. Jak już wcześniej zauważył Dawid Celt, ekspert tenisowy, Białorusinka niemal za każdym razem, gdy jest zdominowana przez rywalkę, poddaje mecz. Jego zdaniem, to nie zmienia się już od lat. I powtórzyło w niedzielę, w meczu z 16-letnią Fruhvirtovą.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.