Pierwszy set to była kumulacja błędów z obu stron. Iga Świątek i Maria Sakkari zaczęły bardzo nerwowo, a dobre akcje przeplatały kiepskimi. Do tego doszedł silny wiatr, który utrudniał życie obu tenisistkom. Dość powiedzieć, że z 10 gemów pierwszego seta tylko trzy wygrały zawodniczki, które serwowały!
Pierwsza taka sytuacja miała miejsce dopiero w piątym gemie, kiedy Świątek udało się utrzymać podanie, oddając rywalce tylko jeden punkt. Nasza radość była tym większa, że za chwilę Polka kolejny raz przełamała Greczynkę i objęła prowadzenie 4:2.
Nie stało się jednak tak, że ta przewaga była punktem wyjściowym do wygrania seta. Chwilę po trzecim w tym meczu przełamaniu Sakkari, Świątek znów przegrała własne podanie i było 3:4. Zaraz po tym Greczynce udało się utrzymać podanie, czym doprowadziła do kolejnego remisu.
O wszystkim zdecydował 10. gem. Gem, który był idealnym podsumowaniem tej partii, bo obie zawodniczki przeplatały dobre akcje kiepskimi. Było w nim 30:0 i 40:30 dla Sakkari, ale były też dwie piłki setowe dla Świątek. O ostatecznym rozstrzygnięciu zdecydowały jednak podwójny błąd serwisowy Greczynki i uderzenie w siatkę w kolejnej akcji.
Drugi set był popisem Świątek. Już przy pierwszym serwisie Sakkari Polka miała szansę na przełamanie. Miała, ale zmarnowała dwa breakpointy. Kilka minut później nasza zawodniczka takiej szansy nie zmarnowała, wychodząc na prowadzenie 3:1. Sekundy później było już 4:1, bo Świątek wygrała gem przy swoim serwisie bez straty punktu.
Ta sytuacja potężnie odbiła się na Sakkari. Greczynka popełniała coraz więcej błędów, a co dla niej gorsze, Polka grała jak natchniona. Nawet jeśli Sakkari uderzała dobrze, to Świątek znajdowała odpowiedź i odbijała niemal każdą piłkę. Nasza zawodniczka bezlitośnie wykorzystała swoją szansę i rozbiła rywalkę, wygrywając mecz 6:4, 6:1.
Dzięki wygranej Polka awansowała na miejsce numer jeden w tegorocznym rankingu. Świątek od poniedziałku będzie też numerem dwa w światowym rankingu WTA! Dla naszej zawodniczki to trzeci triumf w karierze w turnieju rangi WTA 1000. Wcześniej Świątek wygrywała w Rzymie (2021) i w tym roku w Doha. Dla Polki to piąty zawodowy, seniorski triumf w karierze. Do turniejów WTA 1000 dołożyła WTA 500 w Adelajdzie i wielkoszlemowy sukces w Paryżu.