To była piłka meczowa półfinałowego starcia w Indian Wells: Iga Świątek - Simona Halep. Polka prowadziła w tym secie 5:4, 40:15 i serwowała. Rumunka dobrze zagrała returnem, ale Świątek jeszcze lepiej odpowiedziała mocnym bekhendem po przekątnej. Halep dobiegła do piłki, ale z bekhendu trafiła w siatkę. To oznaczało, że Polka wygrała pojedynek i awansowała do finału. Iga Świątek z wielkiej radości wyrzuciła rakietę w górę i podniosła ręce do góry. Potem kilka razy machała ręką z zaciśniętą pięścią, aż wreszcie biła się pięścią w serce. W tym czasie cały czas patrzyła też w kierunku swojego sztabu szkoleniowego.
W momencie gdy spiker ogłaszał, kto wygrał mecz Iga Świątek - Simona Halep, to Polka podziękowała Rumunce za walkę i zaczęła skakać z radości.
- Zwycięstwo z Halep było jej 10. wygraną z rzędu (pięć w Dausze, pięć w Indian Wells). Wróciła pewność siebie, wróciły gesty zwycięstwa w czasie spotkania, słynny okrzyk "Jazda". Najlepsza wersja Igi Świątek - pisał o tym spotkaniu Dominik Senkowski, dziennikarz sport.pl.
Jest już pewne, że Iga Świątek zostanie nową liderką światowego rankingu WTA Race, czyli zestawienia za trwający sezon. Bez względu na jej wynik finałowego pojedynku w Indian Wells z Greczynką Marią Sakkari.
Starcie finałowe w niedzielę o godz. 21 czasu polskiego. Zapraszamy do śledzenia relacji na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.