Novak Djokovic w tym roku wystąpił jedynie w turnieju w Dubaju, gdzie nie wymagano szczepień przeciwko COVID-19, ale odpadł w ćwierćfinale. Jeszcze niedawno wydawało się, że zawodnik nie wystąpi we francuskim turnieju. Teraz jednak organizatorzy Roland Garros przekazali, że Serb prawdopodobnie wystąpi w paryskim turnieju.
– Na ten moment nie ma przeszkód. Chcemy mieć w turnieju jak najlepszą drabinkę. Oczywiście, jesteśmy gotowi przestrzegać wszystkich narzuconych nam zasad. Sytuacja może ewoluować każdego dnia w dowolny sposób – mówiła Amelie Mauresmo, była francuska tenisistka, która dziś współpracuje przy organizacji turnieju.
Jej słowa potwierdza Gilles Moretton, prezes Francuskiej Federacji Tenisowej. Jak przekazał, w spawie gry Djokovicia jest zielone światło, co oznacza złagodzenie przed francuski rząd obostrzeń dotyczących pandemii koronawirusa. Organizatorzy zaznaczają jednak, że sytuacja może się zmienić w każdej chwili i gdyby tak się stało, to Serb może zostać pozbawiony startu w turnieju.
Przypomnijmy, w styczniu Serb Novak Djoković, został deportowany z Australii z powodu braku szczepień na Covid-19, obowiązkowych przy wjeździe do kraju. Po kilkunastu dniach dochodzenia i przesłuchań sąd w Melbourne poparł decyzję rządu o cofnięciu wizy wjazdowej dla gwiazdy tenisa. Djoković opuścił Australię i wyleciał do Dubaju. Tym samym nie wziął udziału w turnieju Australian Open i stracił szansę na ewentualne wygranie 21. turnieju wielkoszlemowego.