Przełamany Hurkacz zaczął grać jak z nut. Szybki powrót i awans Polaka

Hubert Hurkacz nie bez problemów wygrał z Niemcem Oskarem Otte 6:3, 3:6, 6:3 w swoim pierwszym i meczu w turnieju Indian Wells. Polak przegrywał już w trzecim secie 2:3 i miał stratę przełamania, ale wygrał cztery kolejne gemy. Z turnieju odpadł za to Kamil Majchrzak.

Hubert Hurkacz (ATP 11) rozpoczął rywalizację w Indian Wells dopiero w niedzielę, ponieważ w pierwszej rundzie otrzymał wolny los. W drugiej jego rywalem był Niemiec Oscar Otte (ATP 76.). On w pierwszej rundzie pokonał Richarda Gasqueta 6:2, 1:6, 6:3. Hurkacz i Otte nigdy wcześniej się nie spotkali.

Zobacz wideo Iga Świątek: Chcę być bardziej agresywna na korcie

Obaj tenisiści w pierwszym secie "licytowali" się, który będzie serwował lepiej. To była ich najgroźniejsza broń. Otte we właściwych momentach podchodził też do siatki i w ten sposób zdobywał kolejne punkty. Wyglądało na to, że ciężko będzie o przełamanie. W szóstym gemie Otte znów zagrywał jak natchniony i prowadził już 40:0. Zaserwował kolejnego asa, ale nie dopisano mu punktów. Wywołano bowiem błąd stóp. Być może to wytrąciło Niemca z równowagi. Przegrał bowiem pięć kolejnych piłek i musiał bronić break pointa. Za pierwszym razem się udało. Za drugim już nie i Hurkacz zyskał bardzo cenne przełamanie. Tej przewagi już nie wypuścił i po 33 minutach wygrał pierwszego seta 6:3.

Drugi set wyglądał bardzo podobnie. Obaj zawodnicy serwowali bardzo dobrze i nie popełniali wielkich błędów. Znowu przełamanie przyszło w szóstym gemie. Niestety, tym razem to Polak został przełamany. Prowadził 40:30, ale przegrał trzy kolejne piłki i musiał gonić wynik. Nie dogonił go jednak. Wygrał tylko swoje podanie, a Otte zrobił swoje i tym razem po 35 minutach to on zwyciężył 6:3.

Hurkacz został przełamany i to go odmieniło. Znakomita seria i zwycięstwo

W trzeciej partii przełamanie przyszło szybciej, bo już w piątym gemie. Znowu uzyskał je Otte. Jednak tym razem cieszył się nim bardzo krótko, bo w następnym gemie to on przegrał swoje podanie i znowu był remis. Jak się okazało, to całkowicie rozregulowało Ottego. Hurkacz błyskawicznie wygrał kolejnego gema. W następnym Otte popełnił aż dwa podwójne błędy serwisowe i znowu przegrał podanie. Hurkaczowi nie pozostało nic innego, jak dokończyć dzieła i tak też się stało. Hurkacz wygrał cały mecz 6:3, 3:6, 6:3 i awansował do trzeciej rundy Indian Wells. Tam zmierzy się ze Steve’em Johnsonem (ATP 115), który niespodziewanie pokonał Asłana Karacjewa 7:6, 6:4

Dodajmy, że porażkę poniósł za to Kamil Majchrzak. Polak wyraźnie przegrał z Amerykaninem Taylorem Fritzem 1:6, 1:6 i odpadł z turnieju.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.