Trwa prestiżowy turniej na kalifornijskich kortach w Indian Wells, w którym wzięły udział trzy polskie tenisistki. W grze pozostaje niestety Iga Świątek. Najpierw niespodziewanie przegrała Magdy Linette. W 1/32 finału odpadła natomiast Magdalena Fręch (88. WTA), która przegrała 1:6, 3:6 z Marketą Vondrousową (33. WTA).
Fręch weszła do turnieju jako "szczęśliwa przegrana" kwalifikacji po tym, jak z turnieju wycofała się kontuzjowana Barbora Krejcikowa. W I rundzie Polka niespodziewanie bez problemu poradziła sobie Mayar Sherif (67. WTA) z Egiptu. Rywalką nie do przejścia okazała się jednak ocierająca się o światową szeroką czołówkę Vondrousowa.
Czeszka zdominowała Polkę i potrzebowała niewiele ponad godzinę, aby wygrać spotkanie. W pierwszym secie Vondrousowa aż czterokrotnie przełamywała Fręch, prowadziła w pewnym momencie 5:0. Fręch grała źle, zdobyła tylko jeden punkt na 13 po drugim serwisie. W drugim secie gra była bardziej wyrównana, zaczął się on zresztą od przegranego gema przez Czeszkę. Fręch nie wykorzystała jednak przewagi i sama dwukrotnie przegrywała gem serwisowy. Ostatecznie drugi set zakończył się zwycięstwem Vondrousowej 6:3.
W 1/16 finału Czeszka zmierzy się z wygranym pary Kucova - Kontaveit. Estonka Kontaveit jest turniejową czwórką. Porażka Fręch oznacza, że jedyną Polką w turnieju pozostała Iga Świątek. Już w niedzielę o godzinie 20:00 czwarta rakieta świata zagra z Dunką Clarą Tauson (44. WTA).