Mistrzyni US Open wreszcie najlepsza. Po raz pierwszy od czterech lat

Sloane Stephens najlepsza w turnieju WTA 250 w Guadalajarze. Amerykanka pokonała w finale Czeszkę Marię Bouzkovą 7:5, 1:6, 6:2 i wygrała pierwszy finał od 2018 roku.

Ostatnie kilka lat nie były łatwe dla Sloane Stephens (57. WTA). Amerykanka po wielkich sukcesach, które odnosiła w latach 2015-2018 nagle wpadła w ogromny dołek. Od dłuższego czasu zaliczała głównie spadki w rankingu, nie potrafiąc wygrać żadnego turnieju WTA Tour. W turniejach wielkoszlemowych natomiast nie potrafiła przekroczyć czwartej rundy. Ostatni jej dobry występ to ćwierćfinał Roland Garros z 2019 roku.

Zobacz wideo Reprezentacja Polski nie zagra baraży z Rosją [Twitter]

Sloane Stephens triumfuje w Guadalajarze. Wielki powrót Amerykanki

Teraz jednak karta się odwróciła i trzecia niegdyś rakieta świata zdaje się wracać na dobre tory. Stephens imponowała w ostatnich dniach swoją świetną dyspozycją na turnieju WTA 250 w Guadalajarze. Amerykanka odprawiała kolejne rywalki, ale największy problem przyszedł w półfinale, w którym postawiła jej się Anna Kalinskaja (100. WTA). Rosjanka skreczowała jednak przed trzecim setem przy stanie 1:1, więc finał przypadł 29-latce.

W nim Sloane Stephens zmierzyła się z Marią Bouzkovą (96. WTA). To spotkanie było szczególnie ważne dla Amerykanki, ponieważ od dawna już nie miała tak wielkiej szansy na sukces. Obie zawodniczki miały już okazję zmierzyć się ze sobą, ale przed trzema laty. Wtedy na turnieju WTA w Toronto górą była Czeszka, która wygrała w 1/16 finału 6:2, 7:5.

Tym razem wynik był inny. Stephens wygrała bardzo trudnego i wyrównanego pierwszego seta 7:5, ale w drugim została całkowicie rozbita (1:6). O wyniku meczu musiał zdecydować więc trzeci set, w którym Amerykanka stanęła na wysokości zadania. Czeszce ewidentnie nie starczyło sił na trzy ciężkie starcia i to triumfatorka US Open z 2017 roku sięgnęła po trofeum.

Dla Stephens był to siódmy w karierze triumf w turnieju WTA Tour. Po raz ostatni ta sztuka udała jej się w 2018 roku w Miami. Wtedy to w finale pokonała Łotyszkę Jelenę Ostapenko (13. WTA) 7:6(7:5), 6:1. Później jeszcze trzykrotnie dochodziła do finałów, ale wszystkie przegrała. W tym ten z Roland Garros 2018 z Simoną Halep (27. WTA). 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.