Iga Świątek reaguje na inwazję na Ukrainę. "Sport jest nieważny"

- Nawet nie mogę sobie wyobrazić, że takie coś dzieje się w moim sąsiednim kraju. Mam nadzieję, że to wszystko wkrótce się skończy na Ukrainie - powiedziała Iga Świątek po wygranym 6:2, 6:0 finałowym meczu turnieju WTA 1000 w Dausze z Anett Kontaveit.

Iga Świątek wygrała czwarty turniej w karierze. Polka w finale imprezy w Dausze nie dała szans Estonce Anett Kontaveit, pokonując ją w znakomitym stylu w zaledwie 66 minut 6:2, 6:0. Dzięki tej wygranej Iga Świątek awansuje na czwarte miejsce w rankingu WTA.

Zobacz wideo Iga Świątek: Chcę być bardziej agresywna na korcie

"Byłam bardzo zestresowana"

Po meczu Iga Świątek przyznała, że była zdenerwowana przed finałowym starciem z będącą w bardzo dobrej formie Anett Kontaveit. - Wyrazy uznania dla Ciebie Anett. Byłam bardzo zestresowana wiedząc w jakiej wyśmienitej formie jest moja rywalka. Cieszę się zatem tym bardziej, że udało się wygrać w tak dobrym stylu - powiedziała polska tenisistka.

Świątek podczas ceremonii nagrodzenia zawodniczek okazała też wsparcie dla Ukrainie. Od czwartku jest bowiem inwazja tego kraju przez Rosję.

- Duże wsparcie dla Ukrainy, dla tych ludzi, którzy tam cierpią. Nawet nie mogę sobie wyobrazić, że takie coś dzieje się w moim sąsiednim kraju. Mam nadzieję, że to wszystko wkrótce się skończy. Sport jest nieważny w obliczu tego co się dzieje na Ukrainie. Wierzę, że ten kraj będzie wkrótce bezpieczny. Oby sport połączył nas wszystkich i dał radość - dodała Świątek.

Kontaveit, która po finale zalała się łzami, nie była zbyt rozmowna. Podziękowała tylko sponsorom i pogratulowała Świątek wygranej. - Byłaś Iga fantastyczna, coraz lepsza i lepsza. To był dla Ciebie świetny tydzień. Zresztą dla mnie to też fantastyczny tydzień - powiedziała Kontaveit.

Więcej o:
Copyright © Agora SA