• Link został skopiowany

Iga Świątek zachwyca. Fibak: Jest geniuszką. Jej nowy trener nie musi nic zmieniać

Dominik Senkowski
Iga Świątek w kapitalnym stylu wygrała turniej WTA 1000 w Dausze. W finale pokonała Anett Kontaveit 6:2, 6:0. - Wcale się nie zdziwię, jeśli zakończy ten rok jako liderka kobiecego rankingu - uważa Wojciech Fibak w rozmowie ze Sport.pl.
Iga Świątek
Fot. Tertius Pickard / AP Photo

- Zawsze w Igę wierzyłem. Nawet po ostatnim meczu z Jeleną Ostapenko w Dubaju [Polka przegrała w 1/8 finału 6:4, 1:6, 6:7 - przyp. red.], gdy wylała się fala krytyki na Igę, mówiłem, że nadal w nią wierzę. Najlepiej porusza się po korcie ze wszystkich tenisistek na świecie, ma wspaniały forhend, bekhend i serwis. Dziś zagrała bezbłędne spotkanie. To był pokaz tenisa. Tym bardziej, że nasza tenisistka ma bardzo ryzykowny, ofensywny styl gry - mówi Wojciech Fibak w rozmowie ze Sport.pl.

Zobacz wideo Iga Świątek: Chcę być bardziej agresywna na korcie

Świetny początek sezonu

Podczas przerwy przy stanie 2:6, 0:3 Anett Kontaveit rozpłakała się. Była załamana tym, jak układa się w spotkanie finałowe w Dausze. - Nie potrafiła znaleźć sposobu na lepiej dysponowaną Polkę. Kontaveit nie porusza się tak dobrze jak Iga. Musiała liczyć na jej błędy, których nie było. Czuła się bezradna. Jestem pełen podziwu dla Igi - dodaje Fibak.

Nasz rozmówca podkreśla zasługi Tomasza Wiktorowskiego, który pod koniec zeszłego roku zastąpił Piotra Sierzputowskiego jako nowy trener Igi Świątek. Pracując z byłym szkoleniowcem Agnieszki Radwańskiej 20-latka z Raszyna doszła w tym sezonie do półfinału w Adelajdzie, półfinału Australian Open, a teraz wygrała prestiżowy turniej w Katarze. - Doceńmy Tomka Wiktorowskiego. Faktem jest też, że trafił na dwie geniuszki kobiecego tenisa: Agnieszkę oraz Igę - wskazuje Fibak.

Co Wiktorowski zmienił w grze Świątek? - Tu nie trzeba nic zmieniać. Ona jest genialnym talentem. Trzeba tylko utrzymywać ją w odpowiednim przygotowaniu mentalnym. Dbać o koncentrację, motywację, treningi i zdrowie, ale nie ma tu nic do zmiany, to raczej zasada kontynuacji. Iga ma rewelacyjną zdolność ruchową, technikę. Jest zjawiskowa - chwali Polkę Wojciech Fibak.

Cenne wygrane nad najlepszymi tenisistkami

Cały turniej w Dausze był wybitny w wykonaniu Igi Świątek. W drodze do tytułu pokonała trzy tenisistki sklasyfikowane w pierwszej „10" rankingu WTA: wiceliderkę Arynę Sabalenkę, szóstą na świecie Marię Sakkari oraz siódmą Anett Kontaveit. Po tym sukcesie Polka awansuje w poniedziałek na czwarte miejsce w rankingu, wyrównując najwyższą pozycję w karierze.

- Wcale się nie zdziwię, jeśli zakończy ten rok jako liderka kobiecego rankingu, dogoni Ash Barty. Nawet jeśli nie, to może będzie druga. Nie ma żadnego powodu, żeby Sabalenka, za którą nie przepadam, była nadal drugą rakietą świata - kończy Fibak.

Zwycięstwo w Dausze to drugi triumf 20-latki w Raszyna w imprezie rangi WTA 1000 w karierze po zeszłorocznej wygranej w Rzymie. Wtedy również rozbiła w finale Karolinę Pliskovą - a nawet wyżej bo 6:0, 6:0. 

Kolejny triumf Świątek na kortach twardych (po Adelajdzie 2021) pokazuje, że nie jest już zawodniczką specjalizującą się głównie na nawierzchni ziemnej. Co prawda na mączce odniosła dotychczas największy sukces, wygrywając Roland Garros 2020, ale coraz lepiej czuje się także na szybszych nawierzchniach. To dobra wiadomość, bo zbliżają się marcowe imprezy w Indian Wells (9-20.03) i Miami (22.03-3.04) na kortach twardych. 

Więcej o: