Do zdarzenia doszło tuż po przegranym przez Zvereva i jego partnera z pary Marcelo Melo meczu pierwszej rundy turnieju debla w Acapulco. Niemiec i Brazylijczyk ulegli brytyjsko-fińskiej parze Lloyd Glasspool/Harri Heliovaara 2:6, 6:4, 10:6.
Na koniec super tie-breaka Zverev miał pretensje do sędziego o piłkę przy stanie 8:6 dla rywali. Niemiec twierdził, że jeden z jego przeciwników zagrał w aut, ale arbiter się z nim nie zgodził i puścił grę.
Po spotkaniu Zverev zachował się skandalicznie. Krzyczał w kierunku sędziego, podszedł do jego stanowiska i uderzał w nie rakietą. Był bliski trafienia nią w nogi arbitra. Niemiec na chwilę odszedł do swojej ławki ze sprzętem, ale chwilę później wrócił i uderzył rakietą w bok stanowiska sędziego jeszcze raz, gdy ten je opuszczał.
Zachowanie Zvereva spotkało się z bardzo ostrą i krytyczną reakcją środowiska, które wręcz domagało się usunięcia go z turnieju singla w Acapulco. Na reakcję ATP nie trzeba było długo czekać. Władze federacji przed 9 rano czasu polskiego w środę poinformowały, że Zverev został wyrzucony z turnieju.
"Ze względu na niesportowe zachowanie po zakończeniu meczu deblowego Zverev został wycofany z turnieju" - poinformowano we wpisie na Twitterze. To oznacza, że bez gry w ćwierćfinale turnieju znalazł się jego niedoszły rywal i rodak, Peter Gojowczyk (95. ATP).
Zverev w turnieju singla był już w drugiej rundzie. Pokonał Amerykanina Jensona Brooksby'ego 3:6, 7:6 (12:10), 6:2 w meczu, który został obwołany najpóźniej zakończonym meczem tenisowym w historii. Skończyło się o 4:54 czasu lokalnego i pobiło dotychczasowy rekord o dwadzieścia minut.
Zverev to trzecia rakieta świata w rankingu singla ATP. W lipcu zeszłego roku został mistrzem olimpijskim w turnieju singla mężczyzn podczas igrzysk w Tokio. W listopadzie wygrał za to turniej ATP Finals. W 2020 roku dotarł do finału US Open i półfinału Australian Open, a rok później został półfinalistą French Open i US Open. W tym roku Niemiec na czwartej rundzie zakończył rywalizację w Australian Open.