Novak Djoković wrócił na kort. Ależ był wygłodniały

Novak Djoković wraca do gry po problemach związanych ze startem w Australian Open. Serb pojawił się na turnieju ATP w Dubaju. W pierwszej rundzie bez większych problemów pokonał Lorenzo Musettiego 2:0 (6:3, 6:3).

Novak Djoković ostatni mecz rozegrał 3 grudnia 2021 roku. Wygrał wtedy z Marinem Ciliciem 6:4, 6:2 w Pucharze Davisa. Następne tygodnie spędził na przygotowaniach do Australian Open. Świat był jednak zszokowany wydarzeniami, które miały później miejsce. Lider światowego rankingu nie został dopuszczony do turnieju Wielkiego Szlema i został wydalony z Australii. Decyzję podjęto przez brak szczepienia Serba przeciwko COVID-19. 

Zobacz wideo Iga Świątek: Chcę być bardziej agresywna na korcie

Novak Djoković wystąpił po Australian Open. Wygrana w pierwszym meczu

Kilka dni temu pojawiła się informacja, że Novak Djoković będzie mógł zagrać w jednym z turniejów rozgrywanych w Europie. Chodzi o Italian Open. - Jeśli Djoković będzie chciał przyjechać grać do Włoch, będzie mógł to zrobić. Może bez odwiedzania hoteli i restauracji - powiedziała włoska minister sportu Valentina Vezzali. Zanim jednak do tego dojdzie, Serb pokazuje swoje umiejętności w Dubaju. Kibice, którzy wybrali się na turniej ATP, przywitali Djokovicia oklaskami.

Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl

Serb zrewanżował się pewnym zwycięstwem. Djoković dominował niemal przez całe spotkanie. Zarówno w pierwszym, jak i drugim secie utrzymywał bezpieczną przewagę, a samo starcie nie zajęło mu zbyt dużo czasu. Lider rankingu rozprawił się z Włochem w godzinę i 15 minut. Jego kolejnym rywalem będzie wygrany starcia Karen Chaczanow (Rosja) - Alex De Minaur (Australia).

Nie wiadomo, co z występami Novaka Djokovicia w kolejnych turniejach wielkoszlemowych. Tenisista powiedział ostatnio w rozmowie z BBC, że nie zamierza się szczepić w najbliższym czasie i jest gotów poświęcić udział w prestiżowych zawodach. - Nigdy nie byłem przeciwko szczepieniom, ale zawsze popierałem wolność do wyboru tego, co przyjmujesz do swojego ciała - powiedział.  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.