Kamera złapała Igę Świątek. Polka spełniła marzenia. Po meczu skomentowała swoją minę

- Nie wiem, czy jeszcze wtedy będę w Melbourne. Bardzo bym chciała! Jeśli się nie uda, to na pewno będę finał oglądała i będzie ściskała kciuki, żeby Rafa zdobył 21. wielkoszlemowy tytuł w karierze - mówiła w rozmowie ze Sport.pl Iga Świątek. Polka spełniła swoje marzenie - realizatorzy wychwycili ją na trybunach, gdy Rafael Nadal wygrywał fenomenalnym pięciogodzinny finał z Daniiłem Miedwiediewem.

- Nie wiem, czy jeszcze wtedy będę w Melbourne. Bardzo bym chciała! Jeśli się nie uda, to na pewno będę finał oglądała i będzie ściskała kciuki, żeby Rafa zdobył 21. wielkoszlemowy tytuł w karierze. Już się bardzo cieszę z tego, że wygrał półfinał i zagra o tytuł. On mnie bardzo inspiruje. A w ogóle to napisał do mnie po moim półfinale i to jest jedna z rzeczy, dzięki którym nie byłam zła po przegranym meczu! Ta wiadomość naprawdę mnie uskrzydliła - opowiadała Łukaszowi Jachimiakowi Iga Świątek po zakończeniu udziału w Australian Open na półfinale turnieju. 

Zobacz wideo Świątek nie zagra w finale AO. "Była trochę zestresowana na początku"

- Wszystkich szczegółów nie zdradzę, ale Rafa podkreślił, że zagrałam świetny turniej, że mam super początek sezonu i żebym się skupiła na kolejnych krokach, bo idę w dobrą stronę i bardzo fajnie to wygląda - dodawała Polka.

Świątek spełniła życzenie. Widziała triumf Nadala w Melbourne

Jak się okazuje, życzenie Igi Świątek zostało spełnione. W trakcie męskiego finału Australian Open pomiędzy Rafaelem Nadalem a Daniiłem Miedwiediewiem polska tenisistka wraz z Darią Abramowicz zostały wychwycone na trybunach przez realizatora transmisji. Po jednym z fantastycznych zagrań Hiszpana obie były pod wrażeniem. 

Po spotkaniu Polka humorystycznie zareagowała to ujęcie na Twitterze. "Moja twarz przez większość spotkania... Moje mięśnie czoła będą bolały przez dwa dni!" - napisała.

Rafael Nadal w niedzielnym finale przegrywał już 0:2 w setach (2:6, 6:7), ale później w fenomenalny sposób odwrócił losy spotkania, zwyciężając w trzech kolejnych partiach 6:4, 6:4, 7:5. Po pięciogodzinnej walce Hiszpan sięgnął po 21. tytuł wielkoszlemowy w karierze. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.