Daniił Miedwiediew wraz z Feliksem Augerem-Aliassime'em zapewnili kibicom w Melbourne wielkie emocje. Ich ćwierćfinałowe spotkanie trwało aż 4 godziny i 42 minuty. Rosjanin przegrywał już 0:2, ale w wielkim stylu wrócił do meczu i awansował do półfinału dzięki wygranej 6:7 (4), 3:6, 7:6 (2), 7:5, 6:4 z kanadyjskim zawodnikiem.
Po spotkaniu publiczność była pod wrażeniem meczu i nagradzała obu zawodników, a w szczególności Miedwiediewa brawami. Owację kibiców dało się słyszeć zwłaszcza podczas wywiadu Rosjanina, jeszcze na korcie. Po chwili brawa zmieniły się jednak w negatywną reakcję na słowa tenisisty.
Co sprowokowało kibiców? Miedwiediew mówił o tym, jak zareagował na sytuację, w której jego rywal prowadził 2:0 i Rosjanin musiał odrabiać straty. - Szczerze mówiąc, Feliks był wszędzie. Nie wiedziałem, co zrobić. Właściwie, nie wiem, czy to się spodoba ludziom, ale powiedziałem sobie: Co zrobiłby Novak? - odpowiedział zawodnik. Po czym kibice na wspomnienie Djokovicia zaczęli buczeć.
Miedwiediew musiał reagować. - Wiecie, to przyszło mi do głowy, bo on jest jednym z największych - on, czy Rafa Nadal, albo Roger Federer, wygrali przecież wiele takich meczów - próbował ratować sytuację. I po wspomnieniu pozostałych zawodników, dostał cieplejszą reakcję od fanów, ale część publiczności była już nastawiona przeciwko niemu i próbowała przekrzykiwać jego kibiców.
Można uznać, że tym razem kibicom chodziło głównie jedynie o zareagowanie na nazwisko Djokovicia i to w jego stronę kierowana była ich odpowiedź. Jednak to nie pierwszy raz, gdy Miedwiediew spotkał się z taką reakcją podczas tegorocznego Australian Open. Gdy pokonał reprezentanta gospodarzy, Nicka Kyrgiosa już w trakcie meczu kibice próbowali jak najbardziej utrudnić mu grę swoim zachowaniem. - Myślę, że niektórzy z nich mają po prostu niskie IQ - mówił wówczas kontrowersyjnie Rosjanin.
Miedwiediew w półfinale Australian Open zmierzy się ze Stefanosem Tsitsipasem, z którym grał na tym samym etapie rywalizacji w Melbourne w zeszłym sezonie. Wówczas wygrał i wszedł do finału, gdzie przegrał z Novakiem Djokoviciem. Spotkanie zaplanowano na piątek, 28 stycznia.