Iga Świątek (9. WTA) awansowała do ćwierćfinału Australian Open. Polka po pasjonującym meczu pokonała Rumunkę Soranę Cirstei 5:7, 6:3, 6:3 i osiągnęła swój największy sukces w historii występów w turnieju w Melbourne. Polka po spotkaniu mogła spokojnie przyglądać się starciu Estonki Kai Kanepi (115. WTA) z wiceliderką światowego rankingu, Białorusinką Aryną Sabalenką.
Mimo przepaści jaka dzieli obie tenisistki w rankingu WTA, to na korcie nie było widać różnicy poziomów. Po pasjonującym starciu Kaia Kanepi wygrała 5:7, 6:2, 7:6. W dziesiątym gemie decydującego seta Estonka przy swoim podaniu prowadziła 40:0. Zmarnowała jednak trzy piłki meczowe, a potem kolejną w grach na przewagi i ostatecznie została przełamana. O wyniku zadecydował tie-break, rozgrywany do dziesięciu punktów. W nim wygrała 10:7.
Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl!
- To był naprawdę ciężki mecz i jestem wyczerpana. Byłam blisko porażki. Właściwie myślałam, że przegram po tym, jak zmarnowałam trzy piłki meczowe, które miałam przy swoim serwisie. Nie wiem, jak wygrałam ten pojedynek. Przy serwisie ręce z nerwów tak mi się trzęsły, że bałam się, iż nie trafię w piłkę - powiedziała Kanepi po meczu.
Estonka po raz pierwszy w karierze dotarła do ćwierćfinału Australian Open. Dotychczas w tym turnieju jej największym sukcesem było trzy razy dotarcie do III rundy (w latach 2009, 2018 i 2021).
- Australian Open to jedyny Wielki Szlem, w którym nie dotarłam do ćwierćfinału i nie wierzyłam, że dam radę w moim wieku. Bardzo jestem szczęśliwa, że mi się teraz udało - dodała Kanepi.
Teraz Estonka zmierzy się z Igą Świątek o półfinał Australian Open.
- Wiem, z kim zagram, ale najpierw muszę dojść do siebie i odpocząć. Mam nadzieję, że adrenalina mi pomoże i doda sił - powiedziała.
Mecz pomiędzy Igą Świątek a Kaią Kanepi odbędzie się w środę 26 stycznia.