Sensacja na Australian Open. Trzecia rakieta świata poległa

To była noc sensacji na Australian Open! Już na drugiej rundzie grę w pierwszym w tym sezonie turnieju wielkoszlemowym zakończyły dwie tenisistki z czołowej "10" WTA.

Najważniejszą informacją dla polskich kibiców jest łatwe zwycięstwo Igi Świątek (WTA 9.) ze Szwedką Rebekką Peterson (WTA 82.) 6:2, 6:2. Polka w następnej rundzie zagra z Darią Kasatkiną (WTA 23.), która pokonała Magdę Linette (WTA 53.) 6:2, 6:3. Ale w innych meczach było dużo ciekawiej i z Austalian Open odpadły już numery 3 i 7 w rankingu WTA.

Zobacz wideo Iga Świątek chce namieszać w Australian Open. "Czwarta runda to plan minimum"

Muguruza ograna przez Cornet. "Czuję się niesamowicie"

Garbine Muguruza poprzedni sezon zakończyła okazałym triumfem w WTA Finals, ale mimo to trzecia rakieta świata sensacyjnie przegrała z Alize Cornet (WTA 61.) po porażce w dwóch setach 3:6, 3:6. Hiszpanka (finalistka AO 2020) po raz pierwszy odpadła w drugiej rundzie tego turnieju od 2018 roku, za to 31-letnia Cornet zagra w trzeciej rundzie pierwszy raz od czterech lat.

- Czuję się niesamowicie. Zagrałam dobry mecz, byłam niezwykle skoncentrowana na tym, co muszę zrobić, czułam się jak w bańce. Trzeba mieć takie nastawienie na każdy mecz z Garbine. To niesamowita wojowniczka i w końcówce wiedziałam, że jedno przełamanie może jej wystarczyć, że nie odda punktów za darmo. Za dwa dni mam urodziny i to najlepszy prezent, jaki mogłam sobie sprawić - powiedziała Cornet. Ale 31-letnia Francuzka nie dała Muguruzie ani jednej okazji do przełamania i przede wszystkim zdobyła aż 25 z 30 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Największą różnicę stanowiły niewymuszone błędy: Cornet miałą ich 16, a Muguruza aż 33.

- To był trudny dzień. Nie czułam się dobrze na korcie, mój serwis nie był dobry, uderzenia też. Dodatkowo z taktycznego punktu widzenia nie podejmowałam najlepszych decyzji, byłam zaskoczona swoim poziomem, a w dodatku Cornet była znakomita - powiedziała Muguruza.

W ten sposób Cornet wygrała trzecie z pięciu spotkań z Muguruzą. Największym sukcesem Francuzki jak do tej pory jest awans do IV rundy wielkoszlemowego turnieju - AO 2009. Za to Muguruza wygrywała Roland Garros 2016 i Wimbledon 2017, a jak wspomnieliśmy wcześniej, grała również w finale AO 2020. W trzeciej rundzie Cornet zagra ze Słowenką Tamarą Zidansek.

Kontaveit poległa z Tauson

Inną, nieco mniejszą sensacją, jest porażka Anett Kontaveit (WTA. 7, rozstawiona w Australii z numerem 6). Lepsza od niej okazała się 19-letnia Dunka Clara Tauson (WTA 39.), wygrywając 6:2, 6:4. Co ciekawe, w drugim secie Estonka prowadziła już 4:2, ale Dunka rozstrzygnęła spotkanie w zaledwie 79 minut. To jej pierwsze zwycięstwo z tenisistką z czołowej "10" światowego rankingu i po raz pierwszy awansowała do trzeciej rundy turnieju wielkoszlemowego. A po meczu przyznała, że czuła się tak dobrze na korcie, że postanowiła zignorować plan na mecz przygotowany przez jej trenera. W trzeciej rundzie Tauson zagra z Amerykanką Danielle Collins.

Spore problemy miała Aryna Sabalenka (WTA 2.) w starciu z Chinką Wang Xinyu (6:1, 4:6, 6:2). Białorusinka popełniła aż 19 podwójnych błędów serwisowych (co ostatnio zdarza się jej bardzo często), ale w trakcie meczu zaczęła się poprawiać pod tym względem i ostatecznie zdołała wygrać. A w trzeciej rundzie zmierzy się z Marketą Vondrousovą (WTA 31.).

Więcej o:
Copyright © Agora SA