Finalistka US Open wyeliminowana. Nie zagra już w Australian Open

Leylah Fernandez, finalistka ubiegłorocznego US Open, już na pierwszej rundzie zakończyła przygodę z Australian Open. Kanadyjka przegrała 4:6, 2:6 z Maddison Inglis - reprezentantką gospodarzy, która do turnieju dostała się dzięki dzikiej karcie.

Finał ubiegłorocznego US Open miał sensacyjną obsadę. O pierwszy wielkoszlemowy tytuł walczyły dwie nastolatki: Brytyjka Emma Raducanu (18 lat) i Kanadyjka Leylah Fernandez (19 lat, 24. WTA). To była pierwsza taka sytuacja w XXI wieku. Raducanu wygrała 6:4, 6:3.

Zobacz wideo "Djoković jest największym sportowcem w naszym kraju. Wszyscy jesteśmy po jego stronie"

Fatalna dyspozycja Fernandez

Dwa tygodnie temu Leylah Fernandez nie zaliczyła próby generalnej przed Australian Open. W turnieju w Adelajdzie została rozbita przez Igę Świątek (9. WTA) 1:6, 2:6. Teraz Kanadyjka w Melbourne zmierzyła się z reprezentantką gospodarzy, sklasyfikowaną dopiero na 133. miejscu w światowym rankingu - Maddison Inglis.

O losach pierwszego seta zadecydowało jedno przełamanie. Wywalczyła je 24-letnia Inglis w siódmym gemie. W drugiej partii Australijka nie dała szans rywalce. Błyskawicznie wygrała pierwsze 13 z 14 punktów i objęła prowadzenie 3:0. Chwilę później było już 5:1 i chwilowy zryw Fernandez w końcówce i tak jej nic nie dał.

- Finalista US Open 2021 Leylah Fernandez odpadła w pierwszej rundzie Australian Open. Do znudzenia mogę przypominać przy takich okazjach, jak świetnie Iga Światek radzi sobie po triumfie w Paryżu, gdy spojrzymy jakie problemy maja inne młode tenisistki po osiągnięciu sukcesu - napisał Dominik Senkowski, dziennikarz sport.pl. na Twitterze.

Kanadyjka miała w meczu mniej winnerów (8-14) i popełniła więcej niewymuszonych błędów (30-27). Zwycięska Inglis była wyraźnie lepsza.

- Myślałam o tym momencie przez długi czas. To było po prostu wielkie szczęście. Zobaczyłam, jak piłka wylatuje w aut i spojrzałam na swoich bliskich. To była niesamowita chwila. Jestem naprawdę bardzo szczęśliwa, że mogłam wygrać tutaj w Melbourne przed wszystkimi moimi przyjaciółmi i rodziną - powiedziała Inglis po meczu.

Dla niej był to największy sukces w karierze. Jeszcze nigdy nie awansowała do drugiej rundy turnieju wielkoszlemowego. Dotychczas wygrała tylko w pięciu singlowych i dwóch deblowych turniejach, ale rangi ITF.

W drugiej rundzie Inglis zagra z Amerykanką Hailey Baptiste (165. WTA).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.