Hubert Hurkacz (11. ATP) z małymi problemami awansował do II rundy Australian Open. Polak pokonał Białorusina Igora Gerasimowa w czterech setach 6:2, 7:6 (7:3), 6:7 (5:7), 6:3. Hurkacz miał w meczu 16 asów (5 rywal) i więcej winnerów (52-35). Popełnił jednak więcej niewymuszonych błędów (65-54).
Hubert Hurkacz poznał już swojego rywala w II rundzie turnieju. Zagra z Adrianem Mannarino (69. ATP). 33-letni leworęczny Francuz w pierwszym spotkaniu stoczył pasjonujący, pięciosetowy mecz z Australijczykiem Jamesem Duckworthem (49. ATP). Mannarino przegrywał 1:2 w setach, ale potrafił odrobić straty i wygrać 6:4, 2:6, 3:6, 6:2, 6:1. Francuz miał 18 asów (Duckworth 14), mniej winnerów (43-50), ale popełnił zdecydowanie mniej niewymuszonych błędów (41-70).
Mannarino najlepszy wynik w Australian Open osiągał w latach 2018 i 2021. Wówczas dochodził do trzeciej rundy turnieju. Jego największy sukces w turnieju wielkoszlemowym to czwarta runda Wimbledonu w latach 2013, 2017-18. Francuz ma tylko jeden wygrany turniej ATP - w 2019 roku na kortach trawiastych w Rosmalen. Wtedy pokonał Australijczyka Jordana Thomsona (73. ATP) 7:6, 6:3. Poza tym Mannarino przegrał aż dziewięć finałów - po dwa razy w Antalyai i Moskwie oraz raz w: Auckland, Bogocie, Tokio, Zhuhai i Nur-Sułtan.
Hurkacz z Mannarino dotychczas grali ze sobą tylko raz. W ubiegłym roku na turnieju na kortach twardych w Rotterdamie, Polak wygrał 6:3, 7:6 (8:6).