Zamieszanie związane ze startem Novaka Djokovicia w Australian Open rozpoczęło się przed kilkoma dniami. Jedną z podstawowych zasad startu w zawodach jest szczepienie na koronawirusa, a Serb miał być jedynym niezaszczepionym, co mogła umożliwić mu wiza przyznana w ramach tzw. "wyjątku medycznego".
Gdy tenisista dotarł do Australii, skierowano go do ośrodka dla imigrantów, a następnie cofnięto mu pozwolenie pozwolenie na wjazd do kraju. W poniedziałek 10 stycznia australijski sąd zdecydował o uchyleniu decyzji władz centralnych o anulowaniu wizy tenisisty, ale Djoković wciąż nie może być pewny gry w Australian Open.
Premier Serbii Ana Brnabić rozmawiała z agencją prasową Reuters nt. sytuacji Novaka Djokovicia w Australii. Była minister administracji przyznała, że ani nie jest optymistką, ani pesymistką w kontekście występu lidera światowego rankingu w Australian Open. "Mam nadzieję, że ostateczna decyzja zostanie wkrótce ogłoszona. Taka niepewność nie jest dobra dla kogokolwiek. Ani dla Djokovicia, ani dla organizatorów turnieju" - powiedziała Ana Brnabić.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Okazuje się, że Novak Djoković wciąż może ponownie zostać aresztowany przez rząd federalny, a potem deportowany z powrotem do Serbii. Wszystko z powodu stenogramów i dokumentów, jakie ujawnił sąd rozpatrujący jego apelację. Okazuje się, że Djoković zataił w deklaracji podróży swój pobyt w Hiszpanii, a konkretniej przygotowania do Australian Open w Marbelli. Podstawą przyznania Djokoviciowi wizy do Australii był pozytywny wynik testu z 16 grudnia 2021 roku.
Problem w obecnej sytuacji lidera rankingu ATP polega na tym, że dzień po otrzymaniu pozytywnego wyniku testu brał udział w imprezie Belgradzkiego Stowarzyszenia Tenisowego i spotkał się z dziećmi. 18 grudnia z kolei Djoković brał udział w sesji zdjęciowej. "Nie wiem, kiedy Novak otrzymał wynik testu i kiedy go przeczytał. Jeśli jednak wiedział o wyniku testu, to wyraźnie naruszył zasady" - dodała Ana Brnabić. Premier Serbii przekazała swojemu odpowiednikowi z Australii, że rząd jest gotów udzielić gwarancji, że Djoković będzie przestrzegał lokalnych przepisów.