Aż 56 minut. Tyle trwał pierwszy set piątkowego starcia Polaka z Hiszpanem. Niestety, pomimo długiej i heroicznej walki Hubert Hurkacz przegrał, choć rozgrywka była niezwykle wyrównana. Roberto Bautista Agut miał w tie-breaku dwie piłki setowe. Polak za to świetnie rozpoczął drugiego seta, w którym szybko prowadził 2:0. Ostatecznie wygrał go bardzo pewnie - 6:2. Warto pochwalić bekhend Polaka, którym nękał rywala. Hurkacz popisał się też kilkoma sprytnymi zagraniami spod siatki.
W trzecim secie rywalizacja znowu była niezwykle zacięta. I trwała aż 71 minut. Hubert Hurkacz obronił sześć piłek meczowych, ale siódmą Bautista-Agut wykorzystał. I to Hiszpania zagra w finale. Do rozegrania pozostał jeszcze mecz deblowy, jednak po zwycięstwie Bautisty Hiszpania awansowała do finału ATP Cup. Drugi półfinał z udziałem Rosjan (obrońców trofeum) i Kanadyjczyków odbędzie się w sobotę.
Hurkacz przegrał, ale zostawił po sobie dobre wrażenie. I można być optymistami przed jego kolejnymi występami w tym roku. Kibice oglądali kapitalne widowisko, a pierwszy i trzeci set przyniósł wielkie emocje.
Kamil Majchrzak musiał się wycofać z ATP Cup z powodu zakażenia koronawirusem, a zastępujący go Jan Zieliński błyskawicznie przegrał z Pablo Carreno w meczu rozpoczynającym półfinałowe starcie Polska - Hiszpania.
Pierwszego seta przegrał 2:6, a w drugim już szybko było wiadome, że obraz gry się nie zmieni. Już po 10 minutach przegrywał 0:3. Ostatecznie Zielińskiemu udało się wygrać tylko jednego gema, więc przegrał 1:6. Mecz trwał zaledwie 53 minuty. Wynik był do przewidzenia, bo Hiszpan to 20. rakieta świata, zaś Polak zajmuje dopiero 860. miejsce w rankingu.
W Adelaide występuje Iga Świątek, która pokonała Wiktorię Azarenkę 6:3, 2:6, 6:1 i awansowała do półfinału australijskiego turnieju. W walce o finał zmierzy się ze światową "1" - Ashleigh Barty.