W swoim pierwszym spotkaniu Polacy pokonali Grecję 2:1. Z Gruzją z kolei wygrali wszystkie trzy mecze. Jako pierwszy na kort wyszedł Kamil Majchrzak, który bez większego trudu ograł Aleksandre Baksziego (972. ATP) 6:1, 6:1. Później zwycięstwo Polski miał przypieczętować Hubert Hurkacz. Półfinalista Wimbledonu miał teoretycznie ułatwione zadanie - zamiast grać z 22. w światowym rankingu Nikołozem Basiliszwilim ostatecznie mierzył się Aleksandre Metrewelim.
Starcie Polaka z Gruzinem miało jednak niespodziewany przebieg. W pierwszym secie żaden z tenisistów nie zdołał uzyskać przełamania, przez co losy partii rozstrzygnęły się w tie-breaku, a w nim nieoczekiwanie zwyciężył 571. w światowym rankingu Metreweli, który wygrał 7:5.
Podrażniony Hurkacz drugiego seta rozpoczął tak, jak na tak klasowego zawodnika przystało - od pierwszego w tym spotkaniu przełamania. A że później serwował bezbłędnie, to wygrywając 6:3 doprowadził do remisu. W decydującej partii Polak nie pozostawił już żadnych wątpliwości - pokonał Gruzina 6:1, zwyciężył w całym meczu i zapewnił reprezentacji Polski drugą wygraną w tegorocznym ATP Cup.
Trzeci punkt dla reprezentacji Polski zdobył debel Szymon Walków / Jan Zieliński, który także w trzech setach poradził sobie z Aleksandrem Bakszim i Zurą Tkemaladze 6:7, 6:2, 10:6.
W drugim spotkaniu grupy D Argentyna zmierzy się z Grecją. Aby awansować do półfinału Polacy będą musieli pokonać w środę właśnie Argentyńczyków. Początek rywalizacji w nocy z wtorku na środę, od północy.