"Nie jest to równoznaczne z podjęciem jakiejkolwiek decyzji na temat współpracy. Gdy zapadną wiążące decyzje, niezwłocznie poinformujemy o tym państwa, a Iga również swoich kibiców - tak jak to robiliśmy przez cały rok, komunikując wszystkie inne decyzje Igi czy sztabu. Będziemy wdzięczni za uszanowanie tego, że Iga skupia się obecnie na bieżącej pracy, aby najbliższy czas wykorzystać treningowo w 100 procent - czytamy w informacji prasowej.
- Od ponad roku współpracuję z Tennis Consulting - firmą Pauliny Wójtowicz, managerki Igi i jej ojca Tomasza Świątka. Od lipca współpracujemy bardziej intensywnie z Pauliną i jej zespołem, bo zostałem dyrektorem turnieju BNP Paribas Poland Open. Dlatego w tej sytuacji naturalne jest dla mnie, że daję otoczeniu Igi wsparcie merytoryczne - dodaje Tomasz Wiktorowski. To trener, który przez lata prowadził Agnieszkę Radwańską.
"Po ponad pięciu latach zakończyła się moja współpraca z Igą Świątek. To była dluga przygoda, szczególnie jak na tenis. To naturalne, że chcemy zmieniać swój trening i zazwyczaj stwarza to nowe okazje. Jestem niezwykle zadowolony, że mogłem przyczynić się do wielkiego rozwoju Igi. Rozwoju, który nastąpił stopniowo. W ciągu ostatnich dwóch lat nie wygrała tylko French Open, ale dwa inne turnieje WTA także. Iga pozostała na światowej klasy poziomie i udowodniła, że na to zasłużyła. Przede mną pojawiły się różne możliwości, ale potrzebuję trochę czasu, aby podjąć decyzję. Jeszcze raz chciałbym podziękować Idze i jej sztabowi za te wszystkie lata. Życzę wam wszystkiego najlepszego" - napisał na Twitterze Piotr Sierzputowski, były już trener Igi Świątek.
To rozstanie z pewnością zaskoczyło kibiców. Sierzputowski w 2020 roku zdobył tytuł najlepszego trenera w cyklu WTA, a w 2021 roku pomógł Idze ustabilizować się na najwyższym poziomie. Nasza 20-latka była jedyną tenisistką na świecie, która w każdym turnieju wielkoszlemowym doszła co najmniej do czwartej rundy. Na Roland Garros była w ćwierćfinale. Wygrała turnieje w Adelajdzie i Rzymie. Po raz pierwszy w karierze zakwalifikowała się do WTA Finals, czyli imprezy dla ośmiu najlepszych zawodniczek w sezonie.